01.12.2019

Czego nie mówić kociarzowi?

author-avatar.svg

Agata Kufel

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Pewnych komentarzy zdecydowanie nie warto wygłaszać w towarzystwie opiekunów i miłośników kotów.

czego nie mówić kociarzowi

fot. Shutterstock

Tak, jak nie powinno się pytać singli o plany matrymonialne, a w towarzystwie bezdzietnych opowiadać o zaletach posiadania dzieci, podobnie istnieją komentarze niemile widziane przez opiekunów kotów. Ich wygłaszanie wywołuje w najlepszym razie niechętne spojrzenia, w najgorszym – może skutkować ograniczeniem kontaktów. Czego nie mówić kociarzowi, jeśli chce się żyć z nim w przyjaźni?

„Od razu widać, że masz kota”

Takie stwierdzenie nie jest bardzo szkodliwe, jeśli jest formą zwrócenia uwagi na obecność sierści na sweterku. Dla kociarzy to raczej norma – są zaprzyjaźnieni z rolkami do ubrań, ale wiadomo, że nie wszystko zawsze da się usunąć. Co innego, gdy taki komentarz wygłasza osoba, która przyszła do kociego domu w gości. Niezależnie od prawdziwych intencji osoby wypowiadającej takie słowa brzmi to jak złośliwa aluzja – do zapachu albo stanu podłogi… Z pewnością nie świadczy to o dobrym wychowaniu.

„Pozwalasz kotu chodzić po stole/szafce/łóżku?”

To irytujące pytanie, które może zadać tylko ktoś, kto nie ma większego pojęcia o tych zwierzętach. Cóż, równie dobrze można zapytać się kota, czy mógłby przestać chodzić tam, gdzie akurat ma ochotę. Oczywiście, można próbować go przekonać do zmiany zdania, ale – powiedzmy sobie wprost – są marne szanse, że posłucha. Czego nie mówić kociarzowi? Sugerować, że nie umie wychować kota – zwłaszcza, jeśli samemu nie ma się na tym polu żadnych doświadczeń.

„Ojej, jesteś KOCIARĄ?”

To pytanie w 99% przypadków pada pod adresem kobiety, gdy mówi, że lubi koty. Teoretycznie nie ma w nim niczego złego, ale w uszach wielu ludzi brzmi obraźliwie. Ma to związek z wciąż aktualnym stereotypem kociary-wariatki, czyli samotnej, bezdzietnej kobiety chodzącej w zakłaczonych ubraniach i mającej niezdrową obsesję na punkcie swoich kotów. Oczywiście jest to bzdura – mit tzw. crazy cat lady został nawet obalony przez naukowców. Jednak o ile kociarze (i kociary) nie mają problemów, by używać tego określenia między sobą, tak zwykle nie lubią, gdy pada z ust osoby postronnej.

„Ja tam wolę psy”

Porównywanie ze sobą psów i kotów to trochę jak dyskusja o wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą – nie ma większego sensu. Oczywiście, każdy ma prawo do własnych sympatii i antypatii, ale nie trzeba ich deklarować przy każdej okazji. Przeciętny kociarz raczej się na takie stwierdzenie nie obruszy, ale i nie przyjmie go ze specjalnym entuzjazmem. Co innego, jeśli fan psów zacznie – nie pytany – tłumaczyć, w czym te są lepsze od kotów. Wówczas może rozwinąć się mniej lub bardziej burzliwa dyskusja.

„Nie lubię kotów, jestem uczulony”

Oczywiście alergia nie jest niczym przyjemnym, ale tego typu stwierdzenie raczej nie wzbudzi współczucia w żadnym miłośniku kotów. Wielu kociarzy również ją ma, ale ich miłość do mruczków jest tak duża, że nie pozwalają, by pozbawiła ich możliwości obcowania z tymi zwierzętami. Istnieje sporo trików, które pozwalają zmniejszyć objawy – jak to mówią, chcieć to móc.

„Co zrobisz z kotem, gdy pojawi się dziecko?”

To pytanie jest podwójnie niestosowne i nie powinno padać w żadnym kontekście. Po pierwsze, zakłada wyższość dziecka nad kotem – już samo to jest dla wielu kociarzy obraźliwe. Poza tym zawiera sugestię, że kot i dziecko nie mogą wspólne koegzystować, co jest nieprawdą i świadczy o ignorancji osoby pytającej. Osobną kwestią jest fakt, że takie pytanie może być okrężnym sposobem wyciągnięcia informacji na temat cudzych planów prokreacyjnych. Nie musimy chyba tłumaczyć, że nie jest to w dobrym tonie.

„Czy koty robią cokolwiek poza spaniem?”

Nie wiadomo, jak na to odpowiedzieć. Czy tłumaczyć pytającemu – prawdopodobnie niezbyt tym zainteresowanemu – kocią naturę? Czy lepiej machnąć ręką? Każdy, kto choć trochę zna koty wie, jakie to wesołe i interesujące zwierzęta. Owszem, dużo śpią, ale poza tym robią całe mnóstwo szalonych rzeczy 😉 Jednak ten, kto myśli o nich w tak stereotypowy sposób, prawdopodobnie i tak nie uwierzy na słowo. Po co więc pyta? No cóż, może z jakiegoś powodu wydaje mu się, że to zabawne.

Czego jeszcze nie mówić kociarzowi?

Powyższa lista obejmuje tylko kilka przykładów niestosownych pytań i komentarzy, które padają w towarzystwie kociarzy. Takich faux pas jest niestety dużo więcej – może uważasz, że o którymś zapomnieliśmy? Koniecznie podziel się z nami swoją opinią w komentarzach!

Pierwsza publikacja: 25.04.2022

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg

Zobacz powiązane artykuły

19.04.2024

Co koty kochają bardziej niż jedzenie? Te 4 rzeczy!

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Każdy koci opiekun wie, że jego mruczek wręcz kocha jedzenie. Czy są jednak rzeczy, które kocha... jeszcze bardziej? Najwyraźniej tak! Sprawdźmy, o czym mowa.

co koty lubia bardziej niz jedzenie

undefined

17.04.2024

Jak koty znaczą teren? Oto 5 sposobów!

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Koty lubią pokazywać, że dane terytorium należy właśnie do nich. Robią to na kilku różnych sposobów. Poznaj je, aby wiedzieć, z czego wynikają zachowania twojego mruczka!

5 sposobów znaczenia terenu przez koty

undefined

14.04.2024

8 prawd o kotach. Zrozumieją je tylko kociarze!

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Przebywanie z kotem to unikalne doświadczenie, które zrozumieć może jedynie... sam opiekun! Oto 8 prawd, których doświadczył każdy kociarz.

mieszkanie z kotem

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata kotów!

Zapisz się