Świadkiem niezwykłej sceny była fotograf Laureen Carruth. Kończyła właśnie wraz z przyjaciółmi sesję zdjęciową na wyspie Scout, gdy nagle zobaczyła dwa młode jelonki podchodzące do zabudowań. Na ich spotkanie wyszedł uliczny, pręgowany kociak. Mniejszy z jelonków zbliżył się do kociaka i wkrótce zaczęły nawzajem się obwąchiwać i wylizywać. Kot prężył ogon i mruczał, widocznie zachwycony karesami przyjaciela. Trwało to jakieś 15 minut. Wystarczająco długo, by Laureen zrobiła kilka zdjęć upamiętających to niezwykłe spotkanie.
Nie jest to odosobniony przypadek swoistej zażyłości między bezdomnym kotem a przeżuwaczem. W Izraelu udokumentowano przyjaźń między farmerskim kotem a krową, a na portalach społecznościowych co i rusz pojawiają się zdjęcia mruczków miziających się do… koni.
Ludzie mogliby się sporo nauczyć od braci mniejszych…
źródło