Przeprowadzili się do nowego domu i odkryli, że… mają kota

Tuż po przeprowadzce Miranda znalazła pozostawioną przez poprzednich właścicieli notatkę, w której wspomnieli o... kocie.
Miranda wraz ze swoją rodziną niedawno przeprowadziła się do nowego domu w Waszyngtonie. Domownicy ze zdziwieniem odkryli, że w nowym miejscu mieszka z nimi ktoś jeszcze. Nieoczekiwanie współlokatorem okazał się 12-letni kot Raz.
Jest jedna rzecz, o którą cię prosimy… Z tyłu domu, na podwórku mieszka zdziczały rudy kot. Ma zranioną łapkę i nie pozwoli ci się za bardzo do siebie zbliżyć. Karmiliśmy go codziennie dwa razy dziennie i jest z nami, odkąd się urodził, czyli od 12 lat. Kupiliśmy mu na zimę i deszczowe dni mały domek, który znajduje się w ogródku za domem.
Poprzedni właściciel zapytał Mirandę i jej rodzinę, czy nadal będą kontynuowali po nich opiekę nad zwierzęciem. Zanim jeszcze skończyli czytać notatkę, w balkonowych drzwiach ukazał się… rudzielec z listu.
Siedział przy drzwiach. Dlatego daliśmy mu trochę jedzenia i wody. Kot zachowywał ostrożność, jednak ostatecznie chyba zrozumiał, że nie stanowimy dla niego zagrożenia – powiedziała Miranda.
Nowi domownicy nawali rudego mruczka Razum Dar, a w skrócie wołają na niego Raz.
Kot Raz dołączył do kociej gromady
Miranda przeprowadziła się do nowego domu wraz z pięcioma kotami. Kiedy jej cała rodzina zobaczyła rudzielca zaglądającego do mieszkania z podwórka, po prostu nie mogła mu odmówić i nie przyjąć go do swojej kociej gromady.
Raz zawsze wiedział, że podwórko jest jego domem – ma nawet swój kamień, a kiedy tylko ma ochotę zmienić miejsce, wskakuje na krzesło.
Codziennie spędza czas na podwórku za domem, a jeśli nie pojawi się w ciągu dnia, to wtedy przychodzi w nocy – mówi Miranda.
Z racji tego, że teraz Raz jest częścią rodziny nowych domowników, to dzień w dzień pracują nad zdobyciem zaufania rudzielca.
fot. Instagram/wottrns
fot. Instagram/wottrns
fot. Instagram/wottrns
fot. Instagram/wottrns
Rodzina ma nadzieję, że pewnego dnia wszyscy będą mogli żyć razem pod jednym dachem. Chcą mu zapewnić nie tylko jedzenie, ale też opiekę weterynaryjną, której potrzebuje i stabilizacji, jaką daje kochający dom.
Raz powoli przekonuje się do nowych domowników.
W naszym towarzystwie czuje się coraz bardziej komfortowo. Pozwala nam usiąść w ogrodzie, kiedy je. Miauczeniem daje nam znać, że czas go nakarmić. Między Razem a pozostałymi kotami nie ma wrogości – najczęściej dotykają się nosami i nawzajem wąchają.
Chociaż Miranda i jej rodzina uwielbiają koty, to nie spodziewali się, że przeprowadzą się do domu z najemcą, którym okazał się niezwykle uroczy rudzielec.