O Maru słyszał bodajże każdy, kto lubi koty i posiada internet. Maru zachwyca gracją wpadania i wypadania z tekturowych pudełek. Prawdziwy Król Pudełek. Ale UWAGA rośnie mu konkurencja pod bokiem. Na imię ma Rufus.
Rufus jest biało-rudym kocurkiem. Jego miłość do pudełek była ot, jak miłość każdego niemal kota do pudełek – ogromna. Ale wybuchła niepohamowanie dopiero, gdy Rufus był w trakcie leczenia infekcji uszu. Nie lubił zakraplania uszu, oj nie lubił. Jak każdy niemal prawdziwy kot. I zaczął uciekać przed swoim do tej pory ukochanym opiekunem. Co robić, by odpokutować za winy? Opiekun Rufusa naprawdę się postarał. Zbudował kotu labirynt z jego ulubionych zabawek – tekturowych pudeł. A cały proces budowy udokumentował:
Co na to Rufus? Mruczy z zadowolenia. Bo tekturowe pudła to nie byle jaka zabawka.
BuzzFeed