30.03.2014
Teodor uratowany. Bez języka był skazany na śmierć
Koty.pl
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
Niezwykłej operacji podjęli się lekarze weterynarii z Przemyśla. Do przemyskiej kliniki dla zwierząt trafił kot Teodor, któremu groziła śmierć z głodu i wycieńczenia. Teodor został potrącony przez samochód.
fot. Lecznica Ada
Niezwykłej operacji podjęli się lekarze weterynarii z Przemyśla.
Do przemyskiej kliniki dla zwierząt trafił kot Teodor, któremu groziła śmierć z głodu i wycieńczenia. Teodor został potrącony przez samochód. Wskutek wypadku jego język był postrżepiony, przebity kłem i nie mógł pełnić swoich funkcji. Kot bez języka nie ma szans na przeżycie. Język służy kotu do picia wody, w mniejszym stopniu bierze udział w pobieraniu pokarmu. Brak jezyka oznacza śmierć z odwodnienia.
Lekarze z przemyskiej kliniki podjęli się skomplikowanej operacji zszycia języka. Zabieg trwał 2 godziny.
– Język trzymał się na płacie mięśnia, więc odszukaliśmy to, co musiało być ze sobą połączone. Można powiedzieć, że zabieg przypominał krawiectwo, czyli dopasowaliśmy do siebie materiał, który nam został, i go zszyliśmy – powiedział lek. wet. Radosław Fedaczyński.
Teodor wyzdrowiał i znalazł już nowy dom.
źródło: TVN24; Lecznica Ada
Koty.pl to portal tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
27.03.2024
Wyjątkowe wydarzenie w toruńskim ZOO! Na świat przyszły cętkowane kociaki – taraje
Ten tekst przeczytasz w 5 minut
To prawdziwa sensacja i powód do dumy. W świecie zwierząt właśnie dokonało się coś niezwykłego – na świat przyszły taraje. To ogromny sukces oraz milowy krok w kierunku ochrony tego zagrożonego wyginięciem gatunku.
undefined
22.03.2024
„To cud, że przeżył”. Kot został wyrzucony na ulicę zaraz po zabiegu kastracji
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Jasio został wykastrowany i tego samego dnia wypuszczony na ulicę. Stan kota wskazywał na to, że nie był nawet do końca wybudzony. Obecnie trwa walka o jego powrót do zdrowia.
undefined
20.03.2024
Interwencja w Fundacji „Toruńska Kocia Straż”. Miasto czasowo odebrało zwierzęta
Ten tekst przeczytasz w 5 minut
Oczom funkcjonariuszy, którzy przyjechali na interwencję do siedziby toruńskiej fundacji, ukazała się scena jak z horroru. Na miejscu znaleziono 37 martwych zwierząt. Jak mogło dojść do takiego zaniedbania? Czy można było temu zapobiec?
undefined