04.08.2017
Adoptował kota ze schroniska. Teraz zwiedzają razem świat
Joanna Nowakowska
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Prawdziwa bajka o Człowieku i Kocie.
fot. climbkitty.com
W pewnym schronisku dla bezdomnych zwierząt żyła sobie mała czarna koteczka. Nie pamiętała swojej mamy, nie miała nikogo, kto przytulałby ją przed snem, za to miała dużo przyszywanych sióstr i braci.
Pewnego dnia przyszedł do schroniska On, Craig Armstrong. Pokochał czarną kruszynkę od pierwszego wejrzenia. I razem opuścili schronisko. Mała Mille rozpoczęła nowe życie.
Zamieszkała w domu Craiga – w swoim nowym domu. Razem jedli, spali, bawili się, pracowali. Rozumieli bez słów, choć każde mówiło w swoim języku – ludzkim albo kocim. Prawdziwa przyjaźń przez wielkie P. Mille wyrosła na piękną, zgrabną i wdzięczną niczym czarna puma kotkę. Był tylko jeden problem. Craig uwielbiał podróże. I to nie takie z domu do pracy i z powrotem. Prawdziwe podróże – górskie wspinaczki, wielogodzinny trekking. Tak bardzo kochał Mille, że nie wyobrażał sobie rozłąki. Długo myślał i myślał, aż wymyślił plan działania. Na początek sprawdził, jak zwierzę poczuje się podczas spacerów.
Odetchnął, gdy okazało się, że Mille jest ciekawa świata, odważna, ale trzyma się blisko niego, i – uwielbia siedzieć na plecaku podczas wędrówki.
Podróże rozpoczęli od terenów łatwiejszych, gdzie Mille była stale pod jego troskliwą opieką i w zasięgu dłoni. Minęło kilka miesięcy. Craig wybierał coraz trudniejsze miejsca, park skałkowy, aż przyszedł czas na swobodną wspinaczkę.
Mille wspina się samodzielnie, towarzysząc Craigowi, jednak stale jest ubezpieczana, niczym prawdziwy taternik – solidny puszorek, mocne karabińczyki, linka, sprzęt wspinaczkowy dostosowany do potrzeb kotki.
Razem zdobywają góry. Prawdziwa bajka.