15.10.2014
Dziki kot po raz pierwszy w kadrze
Koty.pl
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Występuje w basenie rzeki Amur i na wybrzeżu Morza Japońskiego. Jest wpisany do Czerwonej Księgi. Po raz pierwszy udało się zrobić zdjęcia w naturze czterech kociaków tego rzadkiego i mało znanego gatunku.
fot. zdjęcie z fotopułapki
Dalekowschodni kot leśny jest prawdziwym małym leopardem. Całkowita długość jego ciała wynosi 70-90 centymetrów i podobnie jak jego nieco większy krewniak – lampart amurski – ma umaszczenie w cętki. Z tego też powodu jego inna nazwa brzmi amurski kot lamparci. Występuje w basenie rzeki Amur i na wybrzeżu Morza Japońskiego. Jego liczebność nie jest znana, ponieważ ten osobnik jest niezwykle ostrożny. Trudno go „schwytać” obiektywem fotopułapki, w tym na terytorium parku „Ziemia leoparda”: większość ukrytych kamer parku narodowego „skupia się” na leopardach i tygrysach; zostały one umieszczone w miejscach charakterystycznych przede wszystkim dla dużych kotowatych. Tym razem naukowcom po prostu się poszczęściło, powiedziała „Głosowi Rosji” rzeczniczka parku „Ziemia leoparda” Maria Okułowa.
To mało zbadany podgatunek kota leśnego, ponieważ jest on skrytym zwierzęciem. Zamieszkuje trudnodostępne miejsca, na przykład można je spotkać w sitowiu, ale nie można ich zobaczyć, a na śniegu nie pozostawiają śladów, ponieważ ten drapieżnik waży jedynie od 4 do 6 kilogramów. Obecnie dalekowschodni kot leśny został wpisany do Czerwonej Księgi Kraju Nadmorskiego pod kategorią „4”. Trafiają do niej drapieżniki, o których mało wiemy.
Na zdjęciu z fotopułapki, którą ustawiono w pobliżu miejsca, gdzie podkarmiane są zwierzęta bezpośrednio na szlaku turystycznym „Śladem leoparda”, można zobaczyć cztery kocięta razem z matką. Sądząc po rozmiarach kociaki maja od 3 do 4 miesięcy. Już niedługo rozstaną się i rozpoczną samodzielne życie. Zgodnie ze słowami ekologa, amurskie koty lamparcie żywią się myszami i żabami. Jednak mogą polować i na o wiele większą zdobycz – kuropatwy lub zające. Prawdopodobnie podkarmiacze, które ustawili pracownicy parku narodowego na szlaku leopardów, zwróciły uwagę kociej rodziny, dodała Maria Okułowa:
Widocznie o czasu do czasu tu przychodzą, a fotopułapka po raz pierwszy je sfotografowała. Ludzie bywają tam rzadko. Wycieczki docierają tam kilka razy w tygodniu. Można założyć, że koty nie tak już bardzo boją się ludzi. Oczywiście, jeśli przechodziliby obok, kocięta z kotką schowałyby się. Fotopułapki nie boją się.
Pracownicy Parku Narodowego „Ziemia leoparda” uważają, że obecność w miocie czterech podrośniętych kociaków – zazwyczaj jest ich tyle – to dobry znak. Są już prawie dorosłe. Świadczy to o tym, że mają wystarczającą ilość pożywienia, nie zagraża im niebezpieczeństwo, a turyści nie wywierają negatywnego wpływu na życie amurskiego kota lamparciego. Pracownicy parku narodowego czekają na nową sesję zdjęciową rzadkich drapieżników w celu kontynuowania badań nad ich populacją.
źródło: Głos Rosji
Koty.pl to portal tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
09.04.2024
Bił, topił i wieszał kota na kablu. Sadysta usłyszał wyrok
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
W 2022 roku internetową społecznością wstrząsnął filmik, na którym mieszkaniec Gdyni w bezduszny sposób znęcał się nad kotem. Sprawiedliwość w końcu zwyciężyła, a sprawcę spotkała zasłużona kara.
undefined
04.04.2024
Dzień Zwierząt Bezdomnych – jak wspierać bezdomne koty?
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Dzień Bezdomnych Zwierząt to dobra okazja, aby pochylić się nad losem kotów, które nie mają domów. Wiele z nich otacza nasz każdego dnia, choć nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. Jak im pomagać?
undefined
27.03.2024
Wyjątkowe wydarzenie w toruńskim ZOO! Na świat przyszły cętkowane kociaki – taraje
Ten tekst przeczytasz w 5 minut
To prawdziwa sensacja i powód do dumy. W świecie zwierząt właśnie dokonało się coś niezwykłego – na świat przyszły taraje. To ogromny sukces oraz milowy krok w kierunku ochrony tego zagrożonego wyginięciem gatunku.
undefined