06.10.2014
Gdy pies ratuje kota
Koty.pl
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
Tym razem w nietypowy sposób. Pewien rudy pręgowany kot ze Stanów Zjednoczonych stanął na łapy dzięki transfuzji psiej krwi.
fot. dr Sean Perry
U kota imieniem Buttercup stwierdzono poważną anemię. Zamiast statystycznych 35% erytrocytów we krwi, miał zaledwie 7%. Najszybszą i jedyną metodą na uratowanie mu życia była tzw. ksenotransfuzja, czyli transfuzja międzygatunkowa. Psia krew przyjechała do Marathon Veterinary Hospital z psiego banku krwi w West Palm Beach. Sam zabieg trwał 4 godziny. Podobnych przeprowadzono w całych Stanach zaledwie 62.
Od transfuzji minęły trzy tygodnie. Dziś opiekun kotka mówi, że Buttercup wraca do zdrowia i poprzednich przyzwyczajeń, jest też coraz aktywniejszy.
Doktor Sean Perry, który nadzorował całą operację, wyjaśnia iż psią krew używa się częściej niż kocią do transfuzji, gdyż o wiele łatwiej ją pobrać od psa niż od kota, jest też dobrze przyjmowana przez organizmy mruczków.
Według obecnej wiedzy, koty są jedynymi organizmami, które nie odrzucają psiej krwi po transfuzji.
źródło: nydailynews.com
Koty.pl to portal tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
27.03.2024
Wyjątkowe wydarzenie w toruńskim ZOO! Na świat przyszły cętkowane kociaki – taraje
Ten tekst przeczytasz w 5 minut
To prawdziwa sensacja i powód do dumy. W świecie zwierząt właśnie dokonało się coś niezwykłego – na świat przyszły taraje. To ogromny sukces oraz milowy krok w kierunku ochrony tego zagrożonego wyginięciem gatunku.
undefined
22.03.2024
„To cud, że przeżył”. Kot został wyrzucony na ulicę zaraz po zabiegu kastracji
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Jasio został wykastrowany i tego samego dnia wypuszczony na ulicę. Stan kota wskazywał na to, że nie był nawet do końca wybudzony. Obecnie trwa walka o jego powrót do zdrowia.
undefined
20.03.2024
Interwencja w Fundacji „Toruńska Kocia Straż”. Miasto czasowo odebrało zwierzęta
Ten tekst przeczytasz w 5 minut
Oczom funkcjonariuszy, którzy przyjechali na interwencję do siedziby toruńskiej fundacji, ukazała się scena jak z horroru. Na miejscu znaleziono 37 martwych zwierząt. Jak mogło dojść do takiego zaniedbania? Czy można było temu zapobiec?
undefined