Kot syjamski znaleziony 450 km od domu! Przebył bardzo długą drogę…

Pola Bajera

Pola Bajera

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Gdy go znaleziono, kot był 450 km od domu. Koci podróżnik przeszedł z Walii do Anglii. Sprawdźmy, jaką drogę przeszedł kot syjamski.

kot syjamski znaleziony.png

kot syjamski znaleziony.png

    Dwuletnia kotka syjamska zaginęła. Mruczek przebył długą drogę i przekroczył granicę Walii z Anglią. Okazało się, że kot był 450 km od domu. Przyjrzyjmy się tej niezwykłej historii tajemniczej, kociej podróży.

    Co się wydarzyło?

    W wielkanocny piątek, 15 kwietnia, dwuletnia kotka syjamska o imieniu Ashley uciekła z domu przez otwarte okno. Kotka nigdy wcześniej nie wychodziła z domu, a otwarte okno było pozostawione w ten sposób za sprawą nieuwagi sprzątaczki. Na początku myśleli, że zwierzak gdzieś sobie śpi, jednak gdy zorientowali się, że Ashley zaginęła, zaangażowali całą wieś w poszukiwania. Właściciele przeszukali całą okolicę i zaczęli tracić nadzieję. W końcu po 6 dniach dostali telefon od Karen Keeves, która oświadczyła, że ich kot się znalazł.

    Baner Dolina Noteci.png

    Podróż w kocim stylu – kot był 450 km od domu

    Mruczek musiał przebyć wiele kilometrów, gdyż z Glan Conwy w Walii przemierzył drogę do Essex we wschodniej Anglii. Właściciel kotki, Daniel Worsley, od razu przyjechał po kotkę i z wielką radością zabrał ją do domu. W jaki sposób kotka przebyła tak długą drogę? To pozostaje słodką tajemnicą. Jednak właściciel zażartował, że wydaje mu się, że kotka „wsiadła do czyjegoś pojazdu i podjechała autostopem do Essex”, jak podaje bbc.com.

    Psi patrol?

    Co ciekawe, inny zwierzak odegrał sporą rolę w poszukiwaniach Ashley. Kotka została odkryta w angielskim garażu przez… psa. Carol Monk i jej partner Allan Baker zorientowali się, że kotka syjamska jest w ich domu po tym, gdy ich pies Bobby zaczął szczekać i drapać drzwi do garażu. Carol Monk postanowiła skontaktować się z lokalną grupą wolontariuszy Pippa’s Army, która pomaga jednoczyć zaginione zwierzaki z właścicielami. Tam wspomniana już Karen Keeves sprawdziła mikroczip kota i skontaktowała się z prawowitym opiekunem koteczki. Wszystko dobre, co się dobrze kończy!

    Wdzięczność

    Opiekun Ashley, Daniel Worsley, napisał na swoim Facebooku długiego posta, w którym podziękował grupie Pippa’s Army, a także personalnie Karen Keeves.

    Wielkie dzięki dla Pippa’s Army, a w szczególności dla Karen. (…) Dzięki Bogu za Pippa’s Army Animal Rescue i wspaniałych członków tej grupy. Jadę do Essex po Ashley i przekażę hojną darowiznę na rzecz wolontariatu. Jesteśmy bardzo, bardzo wdzięczni. Dziękuję.

    Pierwsza publikacja: 11.05.2022

    Podziel się tym artykułem:

    Pola Bajera
    Pola Bajera

    Mam na imię Pola. Ukończyłam Filologię Polską na UW, a obecnie kontynuuję ten kierunek na studiach magisterskich. Zaczęłam też drugie studia z Hispanistyki. Uwielbiam zwierzęta, podróże, kuchnie świata i poezję – piszę też swoją własną. Moja ulubiona rasa kota to devon rex.

    Zobacz powiązane artykuły

    08.04.2025

    Kot przybity do drewna i spalony żywcem. Policja szuka sprawcy bestialstwa

    Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

    Do potwornego aktu przemocy wobec kota doszło w gminie Baborów w woj. opolskim. Zwierzę zostało przybite do drewnianej konstrukcji i prawdopodobnie podpalone żywcem. Sprawą zajmuje się policja. Funkcjonariusze apelują o pomoc w ustaleniu tożsamości kota i jego właściciela.

    null

    undefined

    26.03.2025

    Karmy dla kotów w Media Expert – jak wybrać karmę dla swojego mruczka?

    Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

    Wybór odpowiedniej karmy dla naszego kota to kluczowy element dbania o jego zdrowie i dobre samopoczucie. Na rynku dostępne są różne rodzaje karm, a ich skład i przeznaczenie mogą znacznie się różnić. W tym artykule przyjrzymy się, jakie są rodzaje karm dla kotów oraz na co zwrócić uwagę, aby wybrać najlepszą opcję dla naszego pupila.

    null

    undefined

    17.03.2025

    Bezdomne, głodne, skrzywdzone. Co możesz zrobić, żeby wesprzeć koty w potrzebie?

    Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

    Skoro czytasz ten artykuł, jest duże prawdopodobieństwo, że o Twoje nogi ociera się właśnie przynajmniej jeden kot. Jesteś kociarzem lub kociarą, nie wyprzesz się tego, a Twoje koty mają u Ciebie coś na kształt namiastki raju. Miały szczęście, które jest udziałem zdecydowanej mniejszości przedstawicieli tego gatunku. A co Ty możesz zrobić dla tych pozostałych – bezdomnych, głodnych, skrzywdzonych? Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva! podpowiada.

    null

    undefined

    null

    Bądź na bieżąco

    Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata kotów!

    Zapisz się