26.04.2013
Nie wiadomo kto strzela do kotów i dlatego sprawa umorzona
Koty.pl
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
- Zośka nie wróciła na noc do domu, więc zaczęłam się denerwować - mówi pani Małgorzata. - Noce były jeszcze zimne, ona zawsze wieczorem skrobała w drzwi, żeby ją wpuścić. Wcześnie rano poszłam jej szukać. Znalazłam pod balkonem. Leżała bez ruchu.
fot. Shutterstock
Spokojna ulica Krasickiego na szczecińskim Pogodnie. Poniemieckie wille, obok park im. Romana Łyczywka. Większość domów zamieszkuje po kilka rodzin, w innych są firmy. Mieszkańcy zadowoleni, bo tu cisza i spokój. Jak mówią, nigdy się nic nie dzieje. Małgorzata z mężem Marcinem i małym dzieckiem zajmują dół jednej z willi. Wprowadzili się trzy lata temu. Jeszcze do niedawna mieli dwa koty. Rudego i czarno-białą Zośkę.
Śrut w kręgosłupie
– Zośka nie wróciła na noc do domu, więc zaczęłam się denerwować – mówi pani Małgorzata. – Noce były jeszcze zimne, ona zawsze wieczorem skrobała w drzwi, żeby ją wpuścić. Wcześnie rano poszłam jej szukać. Znalazłam pod balkonem. Leżała bez ruchu, tylko oczami mrugała. Nie wiedziałam, co się dzieje, od razu zawieźliśmy ją do weterynarza.
W lecznicy okazało się, że kotka jest sparaliżowana i ma problemy z oddychaniem. Zdjęcie rentgenowskie pokazało, że Zośka ma w kręgosłupie śrut, którym ktoś postrzelił ją z wiatrówki. Nie miała żadnych szans, żeby przeżyć, trzeba było ją uśpić.
Weterynarz, który usypiał postrzeloną Zośkę, twierdzi to nie jest odosobniony przypadek. Przynajmniej raz w miesiącu ktoś przynosi postrzelonego kota lub psa. Zdarzają się też otrute zwierzęta, ale że w klinice nie robi się badań toksykologicznych. Nie wiadomo, czy pies został otruty celowo, czy też np. przypadkiem zjadł trutkę na szczury.
Sprawa umorzona
Właściciele Zośki zgłosili sprawę na policję. Złożyli zeznania, zanieśli zdjęcia rentgenowskie. Policjanci obiecali, że sprawą się zajmą. Przyjechali nawet na miejsce zobaczyć, gdzie to się stało. I na tym ich aktywność się zakończyła.
– Dostaliśmy pismo, że sprawa zostaje umorzona, bo nie ma dowodów, że ktoś specjalnie celował do kota – mówi Gosia. – Mógł to być przypadek. Ale jak to przypadek? To można tak po prostu na dworze, między domami albo w parku strzelać z wiatrówki? A jakby trafiło na dziecko?
To niejedyny przypadek w ostatnim miesiącu, kiedy na Pogodnie giną zwierzęta. W poniedziałek w parku Łyczywka na latarniach zawisł apel do mieszkańców, by pilnowali swoich zwierzaków. Na wydrukowanej, niepodpisanej kartce czytamy: „Jestem mieszkańcem tej okolicy. Posiadałem do niedawna pięknego, zdrowego i młodego psa. Kilka dni temu, zdaniem weterynarzy, został przez kogoś ukłuty i otruty […] Apeluję i ostrzegam wszystkich właścicieli psów, by uważali i pilnowali swoich czworonogów. W naszej okolicy grasuje truciciel zwierząt”.
Koty.pl to portal tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
27.03.2024
Wyjątkowe wydarzenie w toruńskim ZOO! Na świat przyszły cętkowane kociaki – taraje
Ten tekst przeczytasz w 5 minut
To prawdziwa sensacja i powód do dumy. W świecie zwierząt właśnie dokonało się coś niezwykłego – na świat przyszły taraje. To ogromny sukces oraz milowy krok w kierunku ochrony tego zagrożonego wyginięciem gatunku.
undefined
22.03.2024
„To cud, że przeżył”. Kot został wyrzucony na ulicę zaraz po zabiegu kastracji
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Jasio został wykastrowany i tego samego dnia wypuszczony na ulicę. Stan kota wskazywał na to, że nie był nawet do końca wybudzony. Obecnie trwa walka o jego powrót do zdrowia.
undefined
20.03.2024
Interwencja w Fundacji „Toruńska Kocia Straż”. Miasto czasowo odebrało zwierzęta
Ten tekst przeczytasz w 5 minut
Oczom funkcjonariuszy, którzy przyjechali na interwencję do siedziby toruńskiej fundacji, ukazała się scena jak z horroru. Na miejscu znaleziono 37 martwych zwierząt. Jak mogło dojść do takiego zaniedbania? Czy można było temu zapobiec?
undefined