Nie żyje pantera śnieżna Ayana z warszawskiego zoo. Przyczyną śmierci irbisa były powikłania po COVID-19

Ayana pod koniec ubiegłego roku przeszła infekcję wirusową układu oddechowego. Dokuczały jej katar i kaszel. Straciła też apetyt i mocno się odwodniła. W organizmie pantery śnieżnej wykryto zakażenie wirusem COVID-19. Natychmiastowo przebadano także samca irbisa – Jamira – testy wykazały wynik negatywny.

Jamir ma się dobrze, jest pod stałą kontrolą lekarzy i opiekunów. Nie pojawiły się u niego żadne symptomy infekcji koronawirusem. Niestety jego towarzyszka z wybiegu nie miała tyle szczęścia. Samica irbisa walczyła przez ponad dwa miesiące z poważną infekcją. Powikłania po COVID-19 były jednak tak obszerne, że nie udało się uratować zwierzęcia. Jej opiekunowie i grono specjalistów żyli nadzieją, że dzikiej kotce uda się wygrać z chorobą. Niestety 20 stycznia 2020 roku Ayana opuściła na zawsze warszawskie zoo… Poszła za Tęczowy Most.

Samica irbisa szybko stała się ulubienicą opiekunów. Była też bardzo chętnie odwiedzana przez zwiedzających zoo. Do placówki trafiła w 2017 roku z Norymbergii. Ayana dzieliła wybieg z Jamirem, z którym w 2020 roku doczekała się córeczki – Layli. Ta wdzięczna dzika kotka stała się jedną z bohaterek tegorocznego kalendarza warszawskiego zoo.

Koronawirus atakuje różne gatunki zwierząt

Dzikiego kota najprawdopodobniej zaraził człowiek. To nie pierwszy raz, kiedy wykrywa się u zwierząt w ogrodach zoologicznych przypadki COVID-19. Niedawno pisaliśmy o tygrysie, który przeszedł infekcję SARS-CoV-2. Z kolei warszawskie zoo podzieliło się statystykami, u jakich dzikich gatunków zwierząt dochodziło do zakażeń koronawirusem.

Placówka wystosowała także apel do odwiedzających:

Cały komunikat przeczytacie na stronie warszawskiego zoo.

Irbis śnieżny – kilka słów o pięknym przedstawicielu kotowatych

Irbis śnieżny należy do podrodziny panter i rodzaju lampartów. Występuje głównie na obszarach centralnej Azji, zachodniej części Chin i Himalajach. Co ciekawe, jest ściśle powiązany z tygrysem. Możemy go nazywać również panterą śnieżną, śnieżnym leopardem czy… uncją (ze względu na łacińską nazwę Panthera uncia). Jego sierść jest białokremowa lub szaro-biała z licznymi czarnymi bądź ciemnobrunatnymi plamami i rozetkami. Umaszczenie służy panterze śnieżnej do wtapiania się w otoczenie – w ten sposób najczęściej kamufluje się przed zwierzyną, na którą poluje, lub przed niebezpieczeństwem. W diecie tego dzikiego kota znajdują się między innymi koziorożce, dziki, piżmowce, świstaki, ptaki, markury czy niekiedy… zwierzęta gospodarcze, jak bydło czy drób.

To gatunek chroniony – ochroną objęły go CITES i IUCN. Irbisów na wolności żyje zaledwie 4500-7000 osobników, w ogrodach zoologicznych – około 200. We wrześniu 2020 ten dziki kot trafił do grupy narażone na wymarcie.

MAMY DLA CIEBIE PREZENT! Zapisz się do newslettera Koty.pl i już teraz odbierz za darmo e-book „Poznaj całą prawdę o kotach”