Małe gminy, duży problem. Jak wygląda prawna opieka nad kotami wolno żyjącymi?

Posłowie spotkali się, aby poruszyć obowiązki gmin w zakresie opieki nad kotami wolno żyjącymi i ich faktyczną realizacją. Na posiedzeniu omówiono wnioski badań, które zostały przeprowadzone przez dr Agnieszkę Gruszczyńską z SWPS i Fundację Zwierz. Dane zebrano ze wszystkich gmin z dwóch województw - śląskiego i pomorskiego. 

Od 5 do 20 zł rocznie na dokarmianie 

Gmina ma obowiązek zapewnienia opieki kotom wolno żyjącym - jest to określone w programie opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobieganie bezdomności zwierząt. Zakres pomocy dotyczy m.in. dokarmianie, pomoc weterynaryjną (w tym kastracje) czy zapewnienie schronień. A jak to wygląda w praktyce?

Dokarmianie kotów jest realizowane tylko przez część gmin, przy czym w prawie wszystkich gminach pow. 20 tys. mieszkańców. Przyjmuje się, że tylko wyżywienie kota w najtańszej wersji powinno kosztować 100-150 zł rocznie. Gmin, które tyle wydają na opiekę, było ledwie kilka. W niektórych przeznaczono na ten cel jedynie między 5 a 20 zł rocznie - podkreśliła dr Agnieszka Gruszczyńska.

Pozostałe wnioski z badań zaprezentowane na poniedziałkowym posiedzeniu: 

• mniejsze gminy nie weryfikują u siebie bytności kotów wolno żyjących, 
• niecałe 50% gmin prowadzi rejestry miejsc bytowania kotów wolno żyjących czy też weryfikuje ich liczbę na swoim terenie,
• kwoty przeznaczone na opiekę nad kotami (dokarmianie) są oczywiście za niskie,
• średnio, prawie połowa gmin deklaruje niezapewnianie opieki weterynaryjnej kotom wolno żyjącym. 

Konieczność doprecyzowania przepisów

Dr Agnieszka Gruszczyńska podkreśliła, że badanie miało charakter pilotażowy i będzie kontynuowane. Jego celem było pokazanie, jak gminy faktycznie zajmują się kotami wolno żyjącymi. 

Koniecznie jest szczegółowe uregulowanie w ustawie o ochronie zwierząt zasad opieki nad kotami wolno żyjącymi, przy wykorzystaniu wypracowanych dobrych praktyk - powiedziała dr Agnieszka Gruszczyńska. 

Dodaje też, że w przepisach należy dokładnie uwzględnić, co ma wchodzić w zakres opieki nad zwierzętami bezdomnymi. Tylko wtedy można mówić o poprawie losu kotów wolno żyjących. 

źródła: suski.dlawas.info, wyborcza.pl