30.11.2016
Prawdziwa historia o sfinksie
Koty.pl
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Pomysłowość ludzka nie zna granic. Przekonała się o tym JoAnna Dyck z Alberty w Kanadzie.
fot. Facebook
Kobieta marzyła o kocie rasy sfinks. Urzekły ją swoim wyglądem oraz bezwłosą, ciepłą i aksamitną skórą.
Wreszcie jej marzenie się spełniło. Kupiła sfinksa za 560 dolarów. Z dostawą do domu. Gwoli sprawiedliwości, to hodowca nie wyraził zgody na wizytę kobiety w hodowli i zabranie wymarzonego kociaka. Jedyną opcją był dowóz przez firmę trudniącą się transportem zwierząt. I już to powinno wzbudzić niepokój kobiety.
Cóż, kociak, którego sobie upatrzyła, wyglądał na zdjęciach tak uroczo… nie mogła się oprzeć. Machnęła ręką. Ot, wymysły hodowcy, może nie chce stresować swoich pupili wizytami obcych ludzi.
Maluch, który do niej trafił, był bardzo mały. Na oko liczył zaledwie jakieś 8 tygodni. Na dobrą sprawę, powinien jeszcze przez miesiąc przebywać ze swoją mamą.
Vlad – bo takie imię dostał – był chudziutki i całkiem bezwłosy. Nie miał wibrysów, a kształt jego pyszczka nie odbiegał od wyglądu prawdziwego małego sfinksiątka. Niestety, był też mało zsocjalizowany. I wciąż płakał. Bał się człowieka, nie lubił podnoszenia, brania na ręce, przytulania. Nie dogadywał się też z pozostałymi kotami JoAnny. Z bólem serca postanowiła znaleźć mu nowy dom.
Vlad trafił do Shaniyi Yung. Nowa opiekunka zwróciła uwagę na wygląd kociaka oraz jego zachowanie. Skóra malca była pokryta małymi skaleczeniami i rankami. Zaniesiony do kuchni, zwierzak po prostu usiadł na podłodze, trzęsąc się z zimna i strachu. I nie chciał się ruszyć na krok. Zachowanie kompletnie jak nie u sfinksa. Ta rasa uwielbia kontakt z człowiekiem, kocha ciepło, a ludzka skóra i dotyk są dla niej wyjątkowo atrakcyjnymi mobilnymi grzejniczkami. Coś było nie tak.
Shaniya zabrała Vlada do lecznicy. Tam szybko odkryto prawdę. Nie był rasowym sfinksem, lecz dachowcem, którego ktoś w bezwzględny i okrutny sposób pozbawił sierści – przy pomocy golarki, trymera, a być może także kremu do depilacji, ludzkiej depilacji. Nie miał wibrysów, bo je wyrwano. Rany na ogonie były już zainfekowane, weterynarz rozważał nawet amputację.
Uzbrojona w baterię lekarstw i zaleceń, Shaniya Yung wróciła z kotkiem do domu. Tam, pod jej troskliwą opieką, malec zaczął dochodzić do siebie, rany się goiły, a skóra zaczęła porastać delikatną sierścią. Po tygodniu Vlad przeistoczył się w pięknego owłosionego rudzielca. Praca nad jego psychiką jeszcze potrwa.
Jaki morał z tej historii? Prosty – rasowe koty kupujmy wyłącznie z legalnych hodowli, zarejestrowanych w uznanych międzynarodowych organizacjach felinologicznych, wyłącznie po wcześniejszej wizycie w hodowli i zapoznaniu się z warunkami, w jakich żyją zwierzęta. Bierzmy rodowody, pamiętając iż powinny zawierać do kilku pokoleń wstecz. Warto też pamiętać, iż kupowany kociak powinien mieć skończone co najmniej 12 tygodni życia. A najlepiej – adoptujmy kota. Kocia miłość mieszka w sercu, nie w rodowodzie.
Koty.pl to portal tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
23.04.2025
Kot utknął w uchylonym oknie – strażacy znów musieli interweniować
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
To nie pojedynczy przypadek, a powracający problem. W ciągu zaledwie tygodnia służby ratunkowe dwukrotnie interweniowały w sprawie kotów, które utknęły w uchylonych oknach.
undefined
08.04.2025
Kot przybity do drewna i spalony żywcem. Policja szuka sprawcy bestialstwa
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Do potwornego aktu przemocy wobec kota doszło w gminie Baborów w woj. opolskim. Zwierzę zostało przybite do drewnianej konstrukcji i prawdopodobnie podpalone żywcem. Sprawą zajmuje się policja. Funkcjonariusze apelują o pomoc w ustaleniu tożsamości kota i jego właściciela.
undefined
26.03.2025
Karmy dla kotów w Media Expert – jak wybrać karmę dla swojego mruczka?
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Wybór odpowiedniej karmy dla naszego kota to kluczowy element dbania o jego zdrowie i dobre samopoczucie. Na rynku dostępne są różne rodzaje karm, a ich skład i przeznaczenie mogą znacznie się różnić. W tym artykule przyjrzymy się, jakie są rodzaje karm dla kotów oraz na co zwrócić uwagę, aby wybrać najlepszą opcję dla naszego pupila.
undefined