14.01.2022
Jak zmniejszyć rachunki za prąd? Przytul się do kota
Magdalena Olesińska
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Jedz owsiankę, rób pajacyki, ubieraj się ciepło i przytul się do kota – takie rady usłyszeli klienci brytyjskiej spółki energetycznej. W ten sposób mieli zaoszczędzić na prądzie.
fot. Shutterstock
„Przytul kota i się ogrzej” – zamiast strategii energetycznej, bulwersujące porady, które brzmią jak ponury żart. Brytyjczycy – tak jak większość mieszkańców krajów europejskich – zmagają się z kryzysem energetycznym. Podwyżki cen prądu i gazu znacząco nadwyrężą niejeden domowy budżet. Jak zapobiec wyższym rachunkom?
Spółka SSE Energy Services, należąca do Ovo Energy, postanowiła podzielić się złotymi radami ze swoimi klientami. Za pośrednictwem poczty elektronicznej wysłała link do artykułu na blogu, by mogli się z nimi zapoznać. Choć firma przeprosiła, a porady usunięto, niesmak pozostał.
Zimno ci? Jedz owsiankę i przytul kota
„Obraźliwe”, „żenujące” i „niewrażliwe” – to tylko nieliczne słowa krytyki, z którymi musiała zmierzyć się jedna z największych brytyjskich spółek energetycznych po tym, jak doradziła swoim klientom, co mogą zrobić, by zmniejszyć rachunki za prąd. Co to były za wskazówki?
Chociażby takie jak ubieranie się ciepło, picie więcej wody, jedzenie imbiru i gorącej owsianki. Zaznaczono, by unikać spożywania chili, gdyż wzmaga pocenie się, i alkoholu. Firma zachęcała też swoich klientów, by więcej czasu spędzała na aktywności, a dokładniej na sprzątaniu domu, kręceniu hula-hop czy robieniu pajacyków. To jednak nie koniec porad. Wśród „10 prostych i opłacalnych sposobów na obniżenie rachunków za prąd” zalecano ogrzanie się przez pozostawienie otwartego piekarnika po skończonym pieczeniu i przytulanie się do zwierząt domowych czy bliskich osób.
Lawina krytyki
Sugestiami brytyjskiego dostawcy energii zniesmaczeni byli zarówno klienci, jak i politycy.
Mówienie, że ktoś ma założyć sweter, zamiast włączyć ogrzewanie jeśli go na to nie stać, w czasie tak trudnym dla wielu rodzin, jest po prostu obraźliwe – skomentował Darren Jones, poseł Partii Pracy.
Porady z bloga zniknęły, a firma wydała oświadczenie, w którym przeprosiła za „nieprzydatne” i „nieprzemyślane” wskazówki.
źródła: www.money.pl, natemat.pl , zielona.interia.pl