22.12.2014

Pseudohodowle mają się dobrze

author-avatar.svg

Koty.pl

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Minęły trzy lata, odkąd weszła w życie znowelizowana Ustawa o ochronie zwierząt. Sprzedaż psów i kotów bez rodowodów została zakazana. Ale pseudohodowle mają się nadal dobrze. Co więcej - działają w świetle prawa legalnie.

fot. flickr/CC

Minęły trzy lata, odkąd weszła w życie znowelizowana Ustawa o ochronie zwierząt. Miała m.in. położyć kres pseudohodowlom, będącym de facto fabrykami zwierząt, nie dbającymi o utrzymanie standardów rasy, trzymającymi je w fatalnych warunkach i eksploatującymi bez umiaru. Sprzedaż psów i kotów bez rodowodów została zakazana. Ale pseudohodowle mają się nadal dobrze. Co więcej – działają w świetle prawa legalnie.

Wykorzystano lukę w prawie. Mają być zwierzęta z rodowodem z zarejestrowanej hodowli, to są. Pseudohodowcy zaczęli się zrzeszać i zakładać własne organizacje. Stowarzyszenia te wystawiają swoje własne rodowody. Nie ma nad nimi żadnej kontroli, nie należą do żadnej międzynarodowej organizacji felinologicznej ani kynologicznej. Nikt nie sprawdza standardów rasy, nie pilnuje, czy nie są rozmnażane osobniki z wadami, limitów miotów w roku, stanu zdrowia ani minimalnego wieku, w jakim młody zwierzak może opuścić hodowlę (i matkę). Zwierzę z takiej „hodowli” może przypominać wyglądem daną rasę, szczególnie w przypadku kotów – kociaki bardzo przypominają dorosłe osobniki, inaczej niż szczenięta, z których może wyrosnąć dosłownie wszystko – jako dorosłe mogą w niczym nie przypominać yorka ani shitzu. Wygląd to nie wszystko. W hodowli należącej do związku zrzeszonego w uznanej międzynarodowej organizacji obowiązują pewne procedury i standardy tyczące nie dopuszczania do rozrodu osobników z wadami przenoszonymi na potomstwo (np. wrodzona wielotorbielowatość nerek u persów i kotów orientalnych czy kardiomiopatia u Maine Coonów) czy słabych w typie, niedopuszczanie do krzyżówek z dachowcami czy innymi rasami. Dba się też o właściwą socjalizację kociaków – stąd zapis o opuszczaniu kociąt w wieku min. 12 tygodni. Określona jest też maksymalna ilość miotów, przypadających na daną kotkę w roku. Kocięta opuszczają hodowlę zdrowe, z pakietem odrobaczeń i szczepień wpisanych do książeczki zdrowia oraz rodowodem dokumentującym przodków do kilku pokoleń wstecz, rodowodem uznanej hodowli. Często z wyprawką w postaci pakietu startowego w nowe życie: legowiska, karmy, ulubionych zabawek, kocyka czy nawet drapaczka.

No dobrze. A co z małymi pseudohodowlami, w których na pierwszy rzut oka stosowane są te same procedury, co w uznanych hodowlach? Nadal pozostaje kwestia braku udokumentowanego kilka pokoleń wstecz pochodzenia zwierząt czyli rodowodu np. FPL czy PZF – polskich organizacji zrzeszonych w uznanych międzynarodowych organizacjach felinologicznych. Taki rodowód potwierdza czystość rasy, nie jest tylko papierkiem z wpisanymi imionami rodziców kociaka i logiem stowarzyszenia.
Podobne procedury jak w hodowlach (kocięta socjalizowane, odrobaczone 2x, zaszczepione, testowane FelV/FIV), są stosowane przez wiele fundacji pomagających kotom. Adoptując kota z fundacji czy domu tymczasowego, nie płacimy za „zwrot kosztów utrzymania kociaka”, czy nic nieznaczący rodowód – dajemy dom uratowanemu bezdomnemu kotu. Zdarzają się wśród nich także koty w typie rasy. Dlaczego więc płacić za kota z pseudohodowli, gdy wkład fundacji w uratowanie kota, ten finansowy jak i emocjonalny, jest częstokroć wielokrotnie większy, a nie pobiera z tytułu adopcji „drogocennego bezdomniaka” kilku setek złotych.

Pamiętajmy – świadome rozmnażanie dachowców i mieszańców przy takiej ilości kotów bezdomnych, jaka jest w Polsce, jest po prostu nieetyczne.

Póki prawo jest jakie jest, nie można zakazać tworzenia stowarzyszeń. To od nas wszystkich i naszej świadomości zależy, czy i gdzie kupimy psa lub kota. Zastanówmy się nad tym szczególnie w okresie przedświątecznym.


 

Podziel się tym artykułem:

author-avatar.svg
Koty.pl

Koty.pl to portal tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.

Polecane przez redakcję

Reklama

Zobacz powiązane artykuły

28.09.2023

Porzucił kota w trakcie leczenia – dostał wyrok

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Rok temu mężczyzna z okolic Olsztyna porzucił w lesie kota będącego w trakcie leczenia. Olsztyński Sąd Rejonowy dnia 25 września 2023 r. wydał wyrok w tej sprawie. Jakie konsekwencje poniesie Ryszard R.?

porzucił kota z wenflonem

undefined

Kot o zielonej sierści? Takiego mruczka znalazł mężczyzna z Białorusi!

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Mieszkaniec Białorusi ma w domu zielonego kota... Niecodzienny wygląd mruczka zadziwia i zachwyca. Czy to efekt farbowania? Zobaczcie sami!

znalazl zielonego kota

undefined

21.09.2023

Kopnął kota pod sklepem, dostał rok więzienia

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Do szokującego incydentu doszło na parkingu pod sklepem. Mężczyzna z impetem kopnął kota. Stan zwierzęcia po zdarzeniu był ciężki. Poszukiwania sprawcy zakończyły się sukcesem – mężczyzna dostał wyrok.

mężczyzna kopnął kota

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata kotów!

Zapisz się