19.04.2017
Trzymali w domu lwiątka jak domowe kociaki
Joanna Nowakowska
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Pod tymi adresami miały znajdować się cyrki. Jednak policjanci odkryli zaskakującą i groźną prawdę.
fot. Shutterstock
Nie, nie wydarzyło się to w Stanach Zjednoczonych, w których wszystko jest możliwe. Rzecz miała miejsce na naszym rodzimym Śląsku. Policja interweniowała na dwóch posesjach, na których zarejestrowane były… cyrki.
Jak się okazało, w rzeczywistości nie było żadnych cyrków, lecz krokodyle i młode 3- i 4-miesięczne lwiątka, trzymane w domach niczym poczciwe domowe zwierzątka.
Ani lwy ani gady nie posiadały wymaganych dokumentów
We współpracy z fundacją Viva! oraz zoo w Poznaniu, zwierzęta odebrano od właścicieli i przewieziono do Poznania. Tu przejdą kwarantannę i badania. O dalszym ich losie zadecyduje sąd – donosi TVN24.
Jest szansa, iż trafią później do poznańskiego ogrodu zoologicznego, którego dyrekcja już marzy o wybiegu będącym namiastką prawdziwej sawanny. Tyle że obecnie w poznańskim zoo nie ma warunków do trzymania lwów.
Na brak finansów ma pomóc inicjatywa zbiórki pieniędzy, która ruszyła w piątek za pośrednictwem platformy PolakPomaga. Wspólnie z fundacją Viva! organizatorzy muszą zebrać co najmniej 500 tys. zł. Jeśli uda się zebrać odpowiednie fundusze, lwiątka będą mogły cieszyć się mini sawanną na 3 tysiącach metrów kwadratowych, wybiegiem bogatym w kryjówki, miejsca do zabaw, ćwiczeń rehabilitacyjnych oraz kąpieli słonecznych.
Dyrekcja ogrodu zauważa, iż przemyt zwierząt egzotycznych, w tym dużych kotowatych, staje się w Polsce coraz większym problemem.
Nowoczesny azyl, zapewniający godne życie dla dużych kotów, służyłby nie tylko lwiątkom z interwencji na Śląsku, lecz także innym kotowatym „z przemytu”, z którymi obecnie nie bardzo wiadomo, co zrobić.
Polecane przez redakcję
Reklama
Polecane przez redakcję
Reklama
Zobacz powiązane artykuły
08.12.2023
Serwal uciekł z domu pod Bydgoszczą. Błąkał się na wolności przez trzy dni!
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Udomowiony serwal uciekł z domu pod Bydgoszczą. Kot o imieniu Pimpek biegał na wolności przez trzy dni. Sprawdźmy, jak wyglądały poszukiwania serwala.
undefined
29.11.2023
San Juan nie dla kotów – są niezgodne z krajobrazem kulturowym
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Od dobrych kilku lat przemykają brukowanymi uliczkami historycznej dzielnicy Portoryko. Od czasu do czasu dają się pogłaskać turystom czy zrobić sobie zdjęcia. Nie wszyscy są jednak ich zwolennikami.
undefined
24.11.2023
Po raz pierwszy sklonowano kota przy użyciu wyłącznie chińskiego sprzętu
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Kot został sklonowany przy użyciu wyłącznie chińskich narzędzi. Chiny osiągnęły zatem samowystarczalność, jeśli chodzi o przeprowadzanie procesu klonowania... Co z tego wyniknie?
undefined