04.01.2022
„Rozejrzyjcie się po sąsiadach”. W koszu na śmieci znaleziono martwego kota
Magdalena Olesińska
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
„Nie możemy w ten sposób traktować żadnej istoty żywej” - mówi poruszona prezes Fundacji „Kocia Klitka”. Na jednym z bełchatowskich osiedli znaleziono w koszu na śmieci martwego kota.
fot. Shutterstock
Osiedlowy kosz na śmieci to nie jest miejsce ani dla kota, ani dla innego zwierzęcia. Pod koniec grudnia Fundacja „Kocia Klitka” opublikowała w mediach społecznościowych szokujące zdjęcie rudo-białego mruczka. Martwego kota, który leżał między butelkami po wysokoprocentowych napojach a niedopałkami papierosów, znalazł przypadkowy przechodzień. „Nawet jeżeli został potrącony i nie żył, to nie zasłużył na wyrzucenie do śmieci” – napisała poruszona całą sytuacją Marta Matuszewska, prezes fundacji.
Znaleziono martwego kota
Historia rudzielca jest nieznana. Nieznana jest też przyczyna jego śmierci. Wiadomo jednak, że znaleziono go martwego na osiedlu Okrzei niedaleko bełchatowskiego sądu. Co się właściwie stało? Jaka historia kryje się za wstrząsającym zdjęciem, które otrzymała Marta Matuszewska, prezes Fundacji „Kocia Klitka”?
Ludzie co się z Wami dzieje? Przed chwilą dostałam to zdjęcie i informację, że kot leży w koszu przy Sądzie Rejonowym. Możliwe, że to któryś kot wolno żyjący w tamtej okolicy lub czyjś wychodzący. Nawet jeżeli został potrącony i nie żył to nie zasłużył na wyrzucenie do śmieci – czytamy na profilu Fundacji „Kocia Kitka”
„Więcej empatii do zwierząt”
Prezes fundacji nie kryje swojego poruszenia. Apeluje też o to, byśmy znaleźli w sobie więcej empatii dla zwierząt, również tych martwych.
Naprawdę tak się nie godzi. Nie możemy w ten sposób traktować żadnej istoty żywej. Są przecież odpowiednie instytucje, które tym się zajmują – powiedziała Marta Matuszewska (ddbelchatow.pl).
Dodaje też, że w tej okolicy bardzo często dochodzi także do kolizji z udziałem zwierząt. Przypominamy, że obowiązkiem każdego człowieka jest udzieleniu pomocy potrąconemu zwierzęciu, o czym niestety większość kierowców zapomina. Jak podkreśla Marta Matuszewska, jeśli „zwierzę nie żyje, to ściągamy na pobocze i informujemy służby miejskie. Następnie firma odpowiadająca za utylizację zwłoki zabiera”.
źródła: www.facebook.com/Fundacja-Kocia-Klitka, ddbelchatow.pl
Polecane przez redakcję
Reklama
Zobacz powiązane artykuły
07.06.2023
Natura jest sprytna, haj to nie wszystko. Czemu koty żują kocimiętkę?
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Uzależnia i wprowadza w euforię. Mowa o kocimiętce. Okazuje się, że koty lubią ją jeszcze z innego powodu - chroni je przed komarami.
undefined
06.06.2023
Kot wita pacjentów szpitala. Został doceniony przez Radę miasta
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Od ponad czterech lat pociesza, wspiera i uszczęśliwia pacjentów londyńskiego szpitala. Rada miasta doceniła wpływ 13-letniego rudzielca i przyznała mu specjalną nagrodę.
undefined
02.06.2023
Więźniowie zrobili budki dla kotów! Owoce ich pracy posłużą bezdomnym zwierzakom
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Osadzeni w zakładzie karnym w Sztumie wykonali kawał dobrej roboty! Więźniowie zrobili budki dla kotów, które nie mają dachu nad głową. Przyjrzyjmy się nieco uważniej tej wspaniałej inicjatywie.
undefined