30.12.2022
Zmarł po ugryzieniu przez kotkę, którą się opiekował
Marianna Adamska
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Chociaż posiadanie kota to czysta przyjemność, czasami zdarza się i tak, że futrzany towarzysz bywa przyczyną nieszczęśliwego wypadku. Tak się stało w przypadku 33-letniego Duńczyka, który w sierpniu 2018 roku został ugryziony przez swojego podopiecznego pupila ze schroniska, które odwiedzał. Niestety, ta wydawać by się mogło błaha sytuacja była początkiem bardzo poważnych komplikacji...
Fot. Shutterstock / Twitter
Warto mieć świadomość, że kot to nie tylko fantastyczny przyjaciel, który potrafi obdarzyć człowieka niesamowitym przywiązaniem, lecz także zwierzę, które potencjalnie może przenosić niebezpieczne dla ludzi infekcje. Henrik Kriegbaum Plettner, który opiekował się schroniskową kotką, przekonał się o tym na własnej skórze i – niestety – zapłacił za tę wiedzę najwyższą cenę.
Niewinne ugryzienie
Podczas przenoszenia zwierzaka mężczyzna został ugryziony w palec – tak wynika z opowieści jego rodziny. Chociaż rana nie była znaczna, dłoń Henrika w przeciągu kilku godzin powiększyła się aż dwukrotnie! Duńczyk postanowił odwiedzić lekarza, ale na wizytę kazano mu czekać aż do następnego dnia. Niestety, ta i kolejne konsultacje nie przynosiły rezultatów, mężczyzna nie wracał do zdrowia i ostatecznie trafił do szpitala w Kolding, gdzie spędził następny miesiąc życia. Diagnoza, którą usłyszał, brzmiała z pozoru bardzo niewinnie: infekcja bakteryjna.
Prawdopodobnie kot przy ugryzieniu uszkodził naczynia krwionośne i bakterie, które okazały się dla Henrika wyjątkowo niebezpieczne, dostały się do wnętrza żył. Tym sposobem szybko rozprzestrzeniły się po całym organizmie człowieka.
Wyjątkowy przypadek
Minęły kolejne cztery miesiące. Po tym czasie palec Duńczyka wciąż nie powrócił do normalnej sprawności. Niestety, lekarze zmuszeni byli podjąć trudną decyzję o jego amputacji. To jednak nie zdołało przywrócić zdrowia Henrikowi.
– Miał osłabiony układ odpornościowy, zapalenie płuc, dnę moczanową i cukrzycę – opowiadała mama mężczyzny. Według lekarza, tego typu infekcje zdarzają się niezwykle rzadko i są pewnego rodzaju ewenementem.
– Charakteryzują się tym, że powodują bardzo gwałtowne niszczenie tkanek, infekcja może szybko się rozprzestrzeniać. Oznacza to, że są to szybkie, dramatyczne i rzadkie procesy – tak w kontekście nieszczęśliwego przypadku Duńczyka wypowiedział się Lars Skov Dalgaard, lekarz ze szpitala Gødstrup.
Niestety, Henrikowi nie udało się pokonać infekcji. Dwa miesiące temu mężczyzna odszedł, a dramatyczna sytuacja, która stała się jego udziałem, właśnie teraz jest nagłaśniana przez duńskie media.
Podsumowanie
Kot do życia człowieka potrafi wnieść ogrom radości. Warto jednak mieć zawsze na uwadze potencjalne niebezpieczeństwo, na przekład infekcje bakteryjne, których zwierzak może być źródłem. Aby zminimalizować ryzyko choroby, dbajmy o spokój i zdrowie pupila oraz nie zaniedbujmy wizyt u weterynarza i regularnych szczepień. Nie prowokujmy także zwierząt do agresywnych zachowań, które mogą być wynikiem nadmiernego stresu. Być może dzięki temu unikniemy sytuacji, która nam samym przyniesie ryzyko medycznych komplikacji.
Źródło: www.polsatnews.pl
Zobacz powiązane artykuły
08.03.2024
Room 8. Opowieść o kocie, który adoptował klasę
Ten tekst przeczytasz w 6 minut
Na rogu Baxter Street i Echo Park Avenue w Los Angeles znajduje się szkoła Elysian Heights. Jeśli będziecie w jej pobliżu, uważnie patrzcie pod nogi – na chodniku, tuż przy samym ogrodzeniu, wydrapane jest wyznanie miłosne do… kota. Kota, który 50 lat temu postanowił uczynić z tej szkoły swój dom.
undefined
12.02.2024
„Dbajcie o odpowiednie zabezpieczenie domu”. Kot utknął w ścianie podczas remontu
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
Kot o imieniu Chichi utknął w ścianie między pierwszym a drugim piętrem. Szybka interwencja strażaków uratowała go z opresji.
undefined
06.02.2024
„Na jego widok pękło mi serce”. Poruszająca historia kota ze zmiażdżonymi łapkami
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Zmiażdżone łapki i niewyobrażalne cierpienie – tak w skrócie możemy opisać historię Bursztynka. Przyczyny obrażeń, których doznał, pozostają niewiadome. Niepewne są też rokowania dotyczące jego zdrowia.
undefined