Uparte koty od dwóch lat próbują wejść do muzeum

Dwa koty po kilka razy dziennie próbują przechytrzyć ochroniarzy i sforsować drzwi. I tak od... kilku lat!
Pisaliśmy kiedyś o tym, że koty mogą nas wiele nauczyć. Niewątpliwie jedną z cech, którymi warto się zainspirować jest kocia wytrwałość w dążeniu do upragnionego celu. Doskonałym przykładem są dwa uparte koty, które od dwóch lat konsekwentnie próbują wejść do pewnego japońskiego muzeum. Mimo licznych niepowodzeń nie zamierzają się poddać – ku utrapieniu pracujących tam ochroniarzy.
Najbardziej uparte koty na świecie?
Wszystko zaczęło się w 2016 roku, gdy w drzwiach Muzeum Sztuki w japońskim Onomichi stanął niezwykły gość – czarny kot. Strażnik grzecznie wyprosił go na zewnątrz, ale najwyraźniej mruczek nie poczuł się urażony, bo od tamtej pory regularnie wraca. Jest już na tyle znany pracownikom muzeum i okolicznej społeczności, że otrzymał nawet imię – Ken-chan. Znalazł sobie nawet „wspólnika” – od pewnego czasu razem z nim przychodzi rudzielec, którego ochrzczono mianem Gosaku (zdrobniale Go-chan). Oba koty najwyraźniej obrały sobie za cel wejście do budynku muzeum i wciąż podejmują próby oszukania ochrony obiektu.
Cała sytuacja przypomina scenariusz kreskówki dla dzieci: Ken-chan i Go-chan czają się w pobliżu drzwi, czekając na dogodny moment. W końcu jeden lub drugi (albo oba równocześnie) próbuje przemknąć się do środka, ale zostaje pochwycony przez strażnika, który wynosi go na zewnątrz. I tak dalej, i tak dalej… Sami zobaczcie:
A museum in Japan spends most of its day refusing entry to 2 cats trying to get in @bijutsu1 pic.twitter.com/WK4M3Y51hc
— Rajiv (@jiffington) November 13, 2018
Wejdą czy nie wejdą?
Co takiego jest w tym konkretnym muzeum, że koty koniecznie chcą się dostać do środka, nie wiadomo. Nie można jednak odmówić im uporu, bo regularnie wracają – prawdopodobnie mieszkają gdzieś w okolicy. Ich „przepychanki” z ochroną uwieczniono na zdjęciach i filmikach, które robią furorę w mediach społecznościowych. Ken-chan i Go-chan nie tylko zyskali grono fanów na całym świecie, ale przy okazji rozreklamowali muzeum – uparte koty „dorobiły się” nawet własnej serii pamiątek, które można nabyć w placówce. Pozostaje pytanie: czy w końcu uda im się osiągnąć swój cel?
【お知らせ】たくさんのリツイート&イイね!ありがとうございます。『猫と警備員の攻防』の名脇役である警備員さんは、今週日曜日(11/18)まで勤めていただきます。次回勤務は、来春の特別展となります。警備員さんの人気をヒシヒシと感じておりますので、告知させていただきます。よろしくニャ。 pic.twitter.com/8xMc9hybrb
— 尾道市立美術館 (@bijutsu1) November 15, 2018
View this post on InstagramAlam dan manusia. . #onomichi #kenchan #onomichimuseumofart #cat #kucing #尾道 #尾道美術館 #広島県 #猫
A post shared by Syafiq Effendi Faliq (@sefa_silent) on
Jedno jest pewne: uparte koty mają po swojej stronie sympatię internautów, którzy apelują do pracowników muzeum, by wreszcie wpuścili sympatyczne zwierzaki do środka. Dopóki ochrona nie zmieni zdania, Ken-chan i Go-chan są zdani na własny spryt i determinację. Na szczęście oba mruczki wyglądają na całkiem zadbane, co pozwala przypuszczać, że to nie głód czy chłód są powodem, dla którego tak usilnie nacierają na drzwi budynku. Może po prostu interesują się sztuką? 😉
źródło: boredpanda.com
zdjęcia: twitter.com/bijutsu1