Kot musi być całkiem czarny i musi być piątek trzynastego.
Czarny, choć dopuszczalne są białe wąsy i ewentualnie kilka jaśniejszych włosów na krawacie. Z okazji piątku trzynastego ponad dwadzieścia lubelskich klinik zgodziło się wysterylizować – za symbolicznych 13 złotych – po jednym kocurze i jednej kotce na lecznicę.
Na pomysł wpadła Katarzyna Drelich, która prowadzi Fundację Felis, od lat walczącą z bezdomnością zwierząt.
– Chciałam zwrócić uwagę na potrzebę sterylizacji, a także wymyślić akcję, która będzie kojarzyła się z Lublinem – mówi. Nazwa nawiązuje do popularnego „Black Friday”, czyli wyprzedażowego szaleństwa.
Swoje „Black Cat Friday” miały schroniska w Kalifornii i Seattle, ale tam chodziło o adopcję zwierząt. Lubelska akcja promuje sterylizację i tym samym przyczynia się do zmniejszenia bezdomności.
źródło: Kurier Lubelski
