Zdrowie kota
1 lipca 2025 1774 minut czytania

Aura testuje kosmetyki Douxo Spa. Czy chusteczki i płyn do uszu zdały egzamin u kotki od zadań specjalnych?

Gdy słyszymy stwierdzenie „umyć kota”, mamy przed oczami podrapane ręce, plecy obrażonego pupila i huczące w głowie obietnice „Nigdy więcej”. Większość opiekunów na samą myśl o czyszczeniu kota drapie się po głowie, bo przecież zwierzaki myją się same. Jednak są sytuacje, kiedy język to za mało. Wtedy powstaje problem – jak umyć kota, nie zmywając z wodą naszych dobrych relacji? Mamy odpowiedź na to pytanie!

Aura ma tylko 1,5 roku, a już więcej przygód niż niejeden kot senior. Ciekawska, zwinna, wiecznie w ruchu – do tego regularnie testuje każdy krzak, kępę trawy i zakamarek, jaki napotka na spacerze. Efekt? Cóż… Aura jest czarna. I widać na niej wszystko, każdą drobinkę kurzu, każde ździbło trawy. I to właśnie na niej sprawdziłyśmy dwa produkty Douxo Spa: chusteczki wielofunkcyjne oraz płyn do czyszczenia uszu. Jakie były nasze wrażenia? Spieszymy z odpowiedzią.

Czarno to widzę… czyli jak chusteczki poradziły sobie z sierścią po spacerze

Zacznijmy od chusteczek. Producent pisze, że to produkt „wielofunkcyjny” – a my powiemy: wielozadaniowy ninja. Mała, niepozorna chusteczka, a w kilka chwil potrafi ogarnąć kota po krzakowym rajdzie lepiej niż własny język Aury.

aura 1.png

Zapach? Delikatny, przyjemny, taki waniliowo-kokosowy, ale bardzo dyskretny. Kotka nie kręciła nosem (czytaj: wąsami), nie uciekała, nie fukała. Grzecznie siedziała, jakby codziennie robiła sobie takie spa.

Chusteczki są porządnie nasączone, ale nie ociekają – dały radę wyczyścić całe czarne futerko i jeszcze zostało trochę „mocy” na łapki. Aura wyglądała po zabiegu… po prostu świetnie. Sierść była miękka, lśniąca i nieposklejana. A co najważniejsze – kicia nie próbowała później zmyć z siebie tego „eksperymentu”. Nie drapała się, nie lizała kompulsywnie. Czyli: test zdany na szóstkę. A kicia jak z wystawy!

Fun fact: nawet na zewnątrz zapach był chwilowo wyczuwalny. Jak dobre perfumy, ale w wersji „kocia subtelność”.

Czyszczenie uszu? Mission (not) impossible

Płyn do uszu to temat, który u wielu kotów kończy się dramatem greckim. Z jednej strony obraza majestatu, z drugiej krwawe łzy skóry. Ale nie tym razem. Może Aura nie była zachwycona zakraplaniem, ale – powiedzmy to wprost – nie zrobiła z tego sceny. Przechodząc do masażu – wtedy przyszedł relaks, dobra wola i przyjemność. A to już sukces.

aura 2.png

Aplikacja? Prosta, szybka i bezproblemowa. Płyn nie ma intensywnego zapachu, nie szczypał, nie drażnił. Po zakropleniu klasyczne potrząśnięcie głową (jakby chciała powiedzieć: „co to było?!”), ale potem? Spokój. Zero drapania, zero szaleńczego biegania w stylu „coście mi zrobili?!”.

Douxo Spa 848x575 KOTY.png
fot. redakcja

Uszy? Czyste jak łza. Resztki płynu i zanieczyszczeń poszły w ruch chusteczką i po sprawie. Zero podrażnień, zero fochów. Za to słuch wyostrzył się szelest torebki ze smaczkami.

Nasz werdykt? Kocia pielęgnacja level PRO

Czy polecamy? Absolutnie. Produkty łagodne, skuteczne i przyjazne również dla wrażliwych kotów. Dla Aury – aktywnej testerki wszystkiego, co zielone i brudne – była to wygodna opcja szybkiego ogarnięcia się czy po spacerze, czy nurkowaniu za szufladami w kuchni, bez stresu i protestów. A dla nas? Spokój, czysty kot i poczucie, że dbamy o sierść i zdrowie uszu bez siłowania się z futrzastym ninja.

douxo spa logotyp.png
null


Artykuł powstał we współpracy z marką Douxo Spa.

Interesuje Cię ta tematyka?

5 nieoczywistych zabaw dla kota
Życie z kotem

5 nieoczywistych zabaw dla kota, gdy jesteś zajęty

zadowolony śpiący kot
Życie z kotem

Zamień swój dom w koci raj! Must have każdego kociarza

jak dbać o zdrowie swojego kota
Życie z kotem

Jak dbać o zdrowie swojego kota?

Marta Ozimek

Marta Ozimek

Czytaj więcej
Udostępnij:
Data pierwszej publikacji: 1 lipca 2025

Newsletter

Chcesz otrzymywać wyjątkowe porady, newsy i historie na maila? Zapisz się na newsletter! (psst… mogą pojawić się też kody rabatowe)

Zapisz się!

Chcesz otrzymywać wyjątkowe porady, newsy i historie na maila? Zapisz się na newsletter! (psst… mogą pojawić się też kody robatowe)