W Holandii żyje sporo kotów, bo aż niecałe 4 miliony. Pół miliona z nich nie ma domu. Niderlandzki oddział International Fund for Animal Welfare oszacował, że koty zabijają ok. 18 milionów ptaków rocznie. Właśnie z tego powodu rząd Amsterdamu postanowił zadziałać, wdrażając plan na kolejne lata.
Ostrzeżenie dla ptaków
Kot podczas polowania podchodzi do ofiary bezszelestnie – nie ma więc ona szansy na ucieczkę. Według władz ma to zmienić dźwięk dzwonka, który ostrzeże ptaka przed niebezpieczeństwem. Pomysł z dzwonkami na kocich szyjach budzi negatywne reakcje wśród ekspertów, miłośników kotów i internautów. Niektórzy sprzeciwiają się też wypuszczaniu mruczków samopas na miasto.
Wady pomysłu z dzwoniącymi obrożami
Eksperci i miłośnicy kotów mają jednak duże wątpliwości co do zasadności wprowadzenia takiego rozwiązania. Po pierwsze, nieustanny dźwięk dzwoneczka jest uciążliwy dla kotów. Po drugie, zwierzęta te są na tyle inteligentne, że z czasem nauczą się poruszać i polować tak, by nie wydać żadnego odgłosu. Patent z dzwoneczkiem może działać zatem zaledwie przez kilka dni. Podkreślają też, że są inne, lepsze sposoby niż obroża z hałaśliwym i irytującym dla kota dźwiękiem.
Inne rozwiązania
Przede wszystkim zaleca się trzymanie kotów w domu. Jeśli jednak ta opcja odpada, to opiekunowie powinni wypuszczać pupila na dwór po uprzednim nakarmieniu go i zabawie. Wówczas kot nie powinien już stanowić aż takiego zagrożenia dla ptaków.
Eksperci zalecają również sporządzenie krajowego spisu kotów w Holandii. Działania z tym związane już ruszyły w stolicy Niderlandów, jednak nowe przepisy wejdą w życie dopiero za kilka lat. Gdy rejestr zostanie wprowadzony, władze będą mogły wyłapywać koty bez nadzoru, a ich opiekunów karać opłatami pieniężnymi. Grzywny mają zniechęcić do wypuszczania mruczków bez nadzoru. Wszystko po to, by chronić ekosystem i ptaki żyjące w Amsterdamie, który z założenia ma być miastem przyjaznym dla zwierząt.
źródła: wnp.pl , glospolski.nl