„Ten kotek jest domowym miziakiem, ktoś mu zrobił krzywdę. Musimy go ratować. „
Kot, choć został w bestialski sposób porzucony przez człowieka, potrzebuje wsparcia ludzi. Dobrych ludzi. „Ten kotek jest domowym miziakiem, ktoś mu zrobił krzywdę. Musimy go ratować” – mówiła wolontariuszka tuż po znalezieniu zwierzaka. „Otwocki Zwierzyniec” szybko zareagował. Placówka podjęła się pomocy kotu – zabrała go do lecznicy i założyła zbiórkę, by przywrócić go do zdrowia: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/kot-przerzucony-przez-brame. Irysek – bo tak go nazwali, przez jego naturalny słodki urok, mimo sytuacji – potrzebuje też naszego wsparcia.
Po wizycie w lecznicy i pierwszych próbach ratowania Iryska wiemy, że jest wycieńczony, odwodniony i nie jadł od dłuższego czasu. Ma martwicę tylnej łapki i obrażenia wewnętrzne. Wszystkie testy są ujemne, więc ratowanie jego zdrowia i życia dobrze rokuje – czytamy na stronie zbiórki.
Irysek jest wychudzony, obleczony skórą, z wewnętrznymi obrażeniami i ranną łapką. W momencie znalezienia był wygłodniały i wybrudzony własnymi odchodami. Teraz wymaga pełnej diagnostyki, co wiąże się z ogromnymi kosztami. Wolontariusze nie są w stanie pokryć wszystkich, stąd proszą o pomoc poprzez zbiórkę.
Porzucenie zwierzęcia jest karalne
Zgodnie z przepisami zawartymi w art. 35 ust. 1a w zw. z art. 35 ust. 1 ustawy o ochronie zwierząt, za porzucenie zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem może grozić kara pozbawienia wolności do 5 lat. Każde takie porzucenie jest traktowane – w świetle prawa – jako czyn zabroniony, niezależnie od powodu.