Cypr – to tutaj zamieszkuje wyjątkowa populacja, której wcale nie stanowią ludzie, a koty. Niestety groźna choroba zabiera kocich mieszkańców w zastraszającym tempie. Istnieje poważna obawa, że Wyspa Kotów już niebawem zamieni się w tzw. Wyspę Martwych Kotów.
Koty na Cyprze masowo chorują
Od początku roku na Cyprze rozprzestrzenia się niezwykle zaraźliwa i groźna dla kotów choroba – zapalenie otrzewnej (FIP). Populację w głównej mierze stanowią koty bezpańskie i to one są najbardziej narażone na śmierć w wyniku zachorowania. Miłośnicy zwierząt, a także pracownicy organizacji prozwierzęcych robią, co mogą, by uratować jak najwięcej kocich żyć. Niestety z każdym dniem czują się coraz bardziej bezsilni.
Żniwo kociej epidemii
Z racji tego, że Cypr zamieszkują głównie koty bezpańskie, trudno stwierdzić, ile z nich w rzeczywistości przegrało walkę z kocią epidemią. Według danych oszacowanych przez lokalne ministerstwo rolnictwa od początku roku odnotowano 107 śmiertelnych przypadków. Innego zdania są zaś działacze organizacji prozwierzęcych. Uważają oni bowiem, że liczba ta jest mocno zaniżona, ponieważ w statystykach ujęto jedynie te koty, które mają dom, a z powodu FIP zmarło aż 300 tysięcy kotów.
źródło: www.rp.pl