Kocie nerki to jeden z najdelikatniejszych narządów. Raz zniszczone, nie mają możliwości odnowy. Wraz z wiekiem upośledzeniu ulega ich działanie, aż do rozwoju PNN (przewlekłej niewydolności nerek). Niektórzy obarczają winą za rozwój tej choroby dietę opartą na suchej karmie. Ale to nie sama karma jest winna, lecz – zbyt mała ilość pobieranej przez koty wody. W naturze, wywodząc się z terenów pustynnych, gatunek ten wypracował metodę oszczędnej gospodarki wodnej, bo tylko w ten sposób mógł przetrwać okresy suszy. Mówiąc krótko – koty piją za mało.
Szacuje się, że na PNN choruje 7 razy więcej kotów niż psów, a średnia przeżycia kota od chwili postawienia diagnozy to kilka lat (2 do 6), pod warunkiem odpowiedniego leczenia i diety.
Niestety, leku na tę chorobę do dziś nie ma. Przeszczep nerki u kota jest możliwy, ale to bardzo kosztowny zabieg, niełatwe jest też znalezienie odpowiedniego dawcy. Duże nadzieje wiązano z terapią komórkami macierzystymi, jednak na dziś nie ma satysfakcjonujących i udokumentowanych pozytywnych efektów tej metody leczenia.
Oto jednak pojawiła się nadzieja na lek.
Japońscy naukowcy opublikowali właśnie wyniki swoich badań w magazynie Scientific Reports.
Nadzieja nazywa się AIM (apoptosis inhibitor of macrophage) – przeciwciała produkowane przez organizm, a chroniące ściany naczyń krwionośnych przed złogami i zaczopowaniem. Zdaniem naukowców obumierające komórki nerkowe trafiają do naczyń krwionośnych, co z czasem prowadzi do ich nagromadzenia aż do zatkania światła tętnic i żył (w nerkach), czego następstwem jest obumarcie niedotlenionego obszaru nerek. Białko AIM zapobiega osadom, usprawnia prawidłowy przeływ krwi, a co za tym idzie – nie dopuszcza do zatorów i martwicy nerek. Dobroczynny wpływ AIM potwierdzono w badaniach nad myszami. Pytanie, czy podobnie działa na organizm kota.
Dr. Toru Miyazaki z optymizmem patrzy w przyszłość – „W przeciągu kilku lat powinniśmy znaleźć lek, który znacząco wydłuży życie kotom z niewydolnością nerek.”
Badania trwają.
