Sporotrychoza. Rzadka choroba skóry
Raczej niespotykana choroba skóry objawiająca się niepokojącymi pęcherzykami zaczęła się rozprzestrzeniać… Schorzenie o nazwie sporotrychoza (ang. sporotrichosis) wcześniej odnotowywano tylko na terenach Ameryki Południowej, m.in. w Brazylii, Argentynie czy Paragwaju. Jednakże nie tak dawno temu sytuacja uległa zmianie. Przypadek tej choroby wykryto w Wielkiej Brytanii. Choroba dotknęła kota, jego opiekunek i weterynarza. Był to pierwszy raz, kiedy schorzenie rozpoznano poza kontynentem południowoamerykańskim.
Koci nosiciel
Wiadomo, że opisywaną chorobę wywołuje grzyb, a co za tym idzie – można się nią zarazić. Co ciekawe, nigdy nie zdarzył się przypadek przeniesienia choroby z człowieka na człowieka. Jednak zwierzę, takie jak kot, może zarazić opiekuna poprzez zadrapanie bądź ugryzienie. Wówczas grzyb dostaje się pod tkankę skórną w miejscu jej przerwania.
Jak doszło do zakażenia?
Opisana poniżej sytuacja miała miejsce w 2021 r., jednak dopiero w roku bieżącym UK Health Security Agency odnotowała przełomowe brytyjskie przypadki w czasopiśmie Medical Mycology Case Reports. Otóż chory mruczek, który dotarł do Anglii po odratowaniu z Brazylii, przeniósł chorobę na trzech Brytyjczyków: matkę, córkę i weterynarza.
Okazuje się, że grzyb będący przyczyną schorzenia występuje bardzo powszechnie w Brazylii. Trzej zarażeni od razu zaczęli zmagać się z czerwono-fioletowymi ranami i otwartymi owrzodzeniami, m.in. na dłoniach i nadgarstkach. Na szczęście dzięki leczeniu ich skóra wróciła do zdrowia, jednak proces rekonwalescencji był długi i w niektórych miejscach rany nie chciały się goić nawet 8 tygodni. Kota, który był nosicielem grzyba, leczono lekami przeciwgrzybiczymi. Jego stan się poprawiał, jednak po pół roku zwierzak zmarł z nieznanych przyczyn.
Naukowcy twierdzą, że kotem odpowiedzialnym za ludzkie przypadki był 9-letni długowłosy kot domowy, który został uratowany przez rodzinę w południowo-wschodniej Brazylii. Przywieźli go ze sobą do Wielkiej Brytanii podczas przeprowadzki. W czasopiśmie nie podano żadnych szczegółów dotyczących rasy kota – czytamy na daily.mail.co.uk.
Przebieg sporotrychozy
Trzy zakażone osoby miały sporo szczęścia. Choć sporotrychoza może przebiegać w sposób łagodny, to niestety niewykluczone są także poważniejsze objawy i skutki. Choroba może potencjalnie wpłynąć na układ nerwowy, oczy, płuca, kości czy stawy. Wówczas będzie powodować drgawki i różnego rodzaju bóle, np. głowy czy stawów.
Leczenie choroby u kotów i ludzi
Sporotrychozę – zarówno u zwierząt, jak i u ludzi – leczy się głównie za pomocą leków przeciwgrzybiczych. Kuracja zajmuje kilka miesięcy, a skórę udaje się zwykle praktycznie całkowicie wyleczyć. Jeżeli choroba ma poważniejszy przebieg i wpływa na inne organy, podawane są leki dożylne. W skrajnych przypadkach konieczna będzie operacja w celu usunięcia uszkodzonej tkanki, np. w płucach.
źródło: www.dailymail.co.uk