Budki ustawione na terenie ogrodów działkowych miały chronić wolno żyjące koty przed chłodem i deszczem. Niestety, zostały najpierw uszkodzone, a później całkowicie zniknęły. To nie pierwszy taki przypadek w Lesznie.
– Budki zostały zniszczone, a później zniknęły. To nie pierwszy raz. Bywa, że ktoś wyrzuca zatrute jedzenie albo kiełbasę z gwoździami. To niedopuszczalne i karalne – powiedziała w rozmowie z Radiem ESKA wolontariuszka Magdalena Mikołajczyk, która od 18 lat zajmuje się pomocą dla bezdomnych kotów w mieście.
Dodaje też mocne ostrzeżenie: – Ktoś, kto potrafi kopnąć kota czy zniszczyć budkę, może kiedyś skrzywdzić też człowieka. Dlatego apeluję: jeśli widzicie wandala, zróbcie zdjęcie, zgłoście to, nawet anonimowo.
Akt wandalizmu w Lesznie
Dla wielu osób kocie budki to tylko drewniane skrzynki. Dla wolno żyjących kotów to różnica między życiem a śmiercią, szczególnie w okresie jesienno-zimowym.
Każdy, kto chce wesprzeć bezdomne koty w Lesznie (i nie tylko), może podjąć proste, ale skuteczne działania: zgłaszać akty wandalizmu, pomóc odbudować budki, dokarmiać koty wolnożyjące oraz edukować innych, że koty wolno żyjące są częścią miejskiego ekosystemu i zasługują na szacunek.
Wnioski i apel
Zniszczenie budek dla kotów to czyn szczególnie perfidny, bo uderza w bezbronne istoty, które znalazły się w tym miejscu przez człowieka. Dla społeczności lokalnej, organizacji i wolontariuszy to wyzwanie: jak zabezpieczyć sprzęty, jak reagować na wandalizm i jak edukować mieszkańców, by szanowali istnienie zwierząt?
Dziś najpilniejsza jest odbudowa budek, monitoring takich miejsc oraz szybkie reagowanie na zgłoszenia. Ale równie ważna jest prewencja: sterylizacje, adopcje oraz – co najważniejsze – edukacja społeczeństwa.