24.03.2020
Kot, który jeździł koleją? Prawie – poznaj Thomasa!
Julia Dzierżak
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Oto Thomas - kolejowy kot powitalny. Swoją funkcję odziedziczył po uwielbianym Alfiem. Koniecznie poznaj jego historię!
fot. Facebook
Kot mieszkający na stacji nie zawsze jest bezdomniakiem. Thomas to czynny pracownik stacji w Rushden. Do jego obowiązków należy witanie podróżnych. Oczywiście tylko wtedy, kiedy akurat ma na to ochotę.
Przejął obowiązki i dobrze się sprawuje
Thomas przejął obowiązki kota kolejowego w Rushden trzy lata po odejściu kochanego przez wszystkich Alfiego. Tak jak on, zamieszkuje obecnie bar znajdujący się na stacji. Umieściła go tam organizacja charytatywna, chcąc oszczędzić mu życia w schronisku. Jego właściciele, którzy prowadzą lokal mówią, że kiciuś aktualnie zapoznaje się z terenem, ale jest na dobrej drodze, by godnie zastąpić swojego poprzednika.
Poprzedni kot mieszkający na stacji
Alfie w tajemniczy sposób pojawił się na stacji w 2007 roku. Stało się to niedługo po śmierci poprzedniej kotki należącej do właścicieli baru. Ci przygarnęli kocura. Alfie szybko stał się ulubieńcem podróżnych. Jak się zapewne domyślacie, miał spore grono fanów na Facebooku. Kiedy ten również odszedł, zdecydowano, że następny kot mieszkający na stacji pojawi się u nich z własnej woli. Chociaż często byli pytani o to, kiedy pojawi się kolejny kot kolejowy spokojnie odpowiadali, że dopiero, gdy sam tego zechce.
Jak trafił na Rushden?
Zamieszkanie na stacji nie było do końca własną decyzją Thomsaa. Zajmująca się nim organizacja uznała, że to mogłoby być idealne miejsce dla niego. Jako że Thomas nie wyrażał sprzeciwu przed poznaniem nowej rodzinki, postanowiono spróbować. I tak nowy kot mieszkający na stacji trafił na Rushden.
Podróżni szybko polubili i jego. Mimo że jest zadziorny, to absolutnie nie można go nazwać złośliwym. Już w dniu ogłoszenia pojawienia się nowego kota kolejowego w Rushden na Facebooku zaroiło się od komentarzy i reakcji od użytkowników z tak odległych miejsc, jak Nowa Zelandia czy USA. Ciekawe, czy ten entuzjazm zaowocuje tak dużą sympatią w stosunku do Thomasa, jaką był darzony Alfie. Warto dodać, że pobytowi Thomasa w barze na stacji towarzyszy jedna zasada – on sam musi podejść do podróżnego. Nie można na siłę brać go na ręce, głaskać, ani za nim chodzić.
„Zwierzęta pracujące” to coraz popularniejsze zjawisko. Już nie tylko konie czy krowy muszą „zarobić” na swoje utrzymanie. Kot mieszkający na stacji jest na to dobrym przykładem. Bardzo często domowe zwierzaki stają się maskotkami lub wizytówkami różnych lokali, przyciągając rzeszę klientów. Wiele z nich zarabia też swoim wizerunkiem na Instagramie lub Facebooku. Zasadniczo nie ma w tym nic złego, dopóki szanujemy zdrowie i przestrzeń naszego pupila. Pamiętajmy, że jego szczęście i komfort powinny być naszym priorytetem.
Zobacz powiązane artykuły
23.04.2025
Kot utknął w uchylonym oknie – strażacy znów musieli interweniować
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
To nie pojedynczy przypadek, a powracający problem. W ciągu zaledwie tygodnia służby ratunkowe dwukrotnie interweniowały w sprawie kotów, które utknęły w uchylonych oknach.
undefined
08.04.2025
Kot przybity do drewna i spalony żywcem. Policja szuka sprawcy bestialstwa
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Do potwornego aktu przemocy wobec kota doszło w gminie Baborów w woj. opolskim. Zwierzę zostało przybite do drewnianej konstrukcji i prawdopodobnie podpalone żywcem. Sprawą zajmuje się policja. Funkcjonariusze apelują o pomoc w ustaleniu tożsamości kota i jego właściciela.
undefined
26.03.2025
Karmy dla kotów w Media Expert – jak wybrać karmę dla swojego mruczka?
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Wybór odpowiedniej karmy dla naszego kota to kluczowy element dbania o jego zdrowie i dobre samopoczucie. Na rynku dostępne są różne rodzaje karm, a ich skład i przeznaczenie mogą znacznie się różnić. W tym artykule przyjrzymy się, jakie są rodzaje karm dla kotów oraz na co zwrócić uwagę, aby wybrać najlepszą opcję dla naszego pupila.
undefined