11.10.2018
Bezdomny kot ignorował jedzenie – chciał tylko, by go przytulić
Agata Kufel
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Ten kot nie szukał na ulicy pożywienia. Tym, czego naprawdę pragnął była odrobina miłości.
fot. Carri-Ann Jane / gogetfunding.com/have-a-braveheart/
Przyzwyczailiśmy się do myśli, że bezdomne koty uliczne chcą przede wszystkim pożywienia. Rzeczywiście, rzadko który wzgardzi posiłkiem, ale bezpańskie zwierzęta zwykle potrzebują czegoś więcej – miłości i opieki. Dobitnie pokazuje to historia kocurka Braveheart i jego opiekunki, Carri-Anne Jane. Wszystko zaczęło się, gdy na drodze kobiety stanął kot z ulicy, który wcale nie chciał od niej jedzenia.
Kot z ulicy, który skrywał tajemnicę
Jesienią ubiegłego roku Carri-Anne Jane wyjechała na staż do Dubaju. Tuż po przybyciu zauważyła niedużego, łaciatego kotka krążącego w pobliżu wejścia do budynku, w którym mieszkała. Założyła, że zwierzątko prawdopodobnie jest głodne i postanowiła je nakarmić. Szybko jednak przekonała się, że dokonała poważnego błędu w ocenie.
Uklękłam, by pokazać mu jedzenie, ale on całkowicie je zignorował. Zamiast tego wskoczył mi na kolana, zwinął się w kłębek i zaczął mruczeć. Żaden dotychczas spotkany przeze mnie kot z ulicy nie zachowywał się w ten sposób – opowiedziała Carri-Anne Jane portalowi The Dodo.
Kobieta i kot szybko się zaprzyjaźnili. Gdy Jane wracała z pracy, jej nowy mruczący kolega już na nią czekał, witając głośnym miauczeniem. Początkowo kocurek był nazywany Eleven. Jednak pewnego dnia współlokator Jane zwrócił jej uwagę na fakt, że kot ma na boku łatkę w kształcie serca, która staje się widoczna, gdy zwija się w kłębek. Kobieta zmieniła mu więc imię na Braveheart.
„Nie mogłam go zostawić”
Zimą Jane zrozumiała, że nie będzie w stanie wyjechać z Dubaju bez swojego kociego przyjaciela. Zabrała kocurka do weterynarza, by upewnić się, że jego stan zdrowia umożliwi przewiezienie go do Południowej Afryki – jej domu. Kontrola przebiegła pomyślnie i Braveheart został uznany za zdolnego do lotu.
Polecane przez redakcję
Reklama
Zdałam sobie sprawę, że nie będę mogła opuścić tej duszyczki i spędzić reszty życia na zastanawianiu się, co stało się z małym kotem z Dubaju – powiedziała Jane.
Okazało się jednak, że przewiezienie kota jest bardziej problematyczny niż Jane początkowo sądziła. Opłaty związane z legalnym transportem znacznie przekraczały możliwości finansowe kobiety. Jane była jednak zdeterminowana i zorganizowała specjalną zbiórkę. Założyła Braveheart profil na Instagramie i za pośrednictwem social media nagłośniła jego historię.
W połowie stycznia, gdy zbliżał się termin wykonania koniecznych szczepień, by Braveheart mógł polecieć do domu, mąż Jane sprzedał swój rower górski, by uzyskać brakujące pieniądze. Zbiórka była kontynuowana do końca lutego, zaś na początku marca kot szczęśliwie wrócił z Jane do domu.
Nowy początek
W RPA na kota czekał nie tylko dom, ale też nowa rodzina – mąż Jane i ich kot. Braveheart potrzebował trochę czasu na adaptację – w końcu jego życie z dnia na dzień uległo całkowitej zmianie – ale dziś jest w pełni szczęśliwym kotem.
Ma w sobie bardzo dużo energii i jeszcze więcej miłości. Uwielbia wszelkie źródła ciepła i regularnie próbuje podkradać nam jedzenie z talerzy – śmieje się Jane.
Kobieta podkreśla, że choć akcja sprowadzenia kota z Dubaju do RPA była czasochłonna i stresująca, jest szczęśliwa, że udało się ją przeprowadzić. Kot z ulicy z charakterystycznym serduszkiem na boku odnalazł to, czego tak potrzebował – kochający dom. A o to przecież od początku chodziło.
źródło: thedodo.com
Zobacz powiązane artykuły
28.09.2023
Porzucił kota w trakcie leczenia – dostał wyrok
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Rok temu mężczyzna z okolic Olsztyna porzucił w lesie kota będącego w trakcie leczenia. Olsztyński Sąd Rejonowy dnia 25 września 2023 r. wydał wyrok w tej sprawie. Jakie konsekwencje poniesie Ryszard R.?
undefined
22.09.2023
Kot o zielonej sierści? Takiego mruczka znalazł mężczyzna z Białorusi!
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Mieszkaniec Białorusi ma w domu zielonego kota... Niecodzienny wygląd mruczka zadziwia i zachwyca. Czy to efekt farbowania? Zobaczcie sami!
undefined
21.09.2023
Kopnął kota pod sklepem, dostał rok więzienia
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Do szokującego incydentu doszło na parkingu pod sklepem. Mężczyzna z impetem kopnął kota. Stan zwierzęcia po zdarzeniu był ciężki. Poszukiwania sprawcy zakończyły się sukcesem – mężczyzna dostał wyrok.
undefined