05.09.2017
Osierocona świnka spotkała kotka. To co dla niego zrobiła, jest poruszające
Joanna Nowakowska
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
Jest różowiutka i słodka. Na imię ma Batman. Mieszka w Rancho Relaxo Woodstown (USA) w ośrodku ratującym zwierzęta. I jest niezwykła.
fot. Instagram
Batman jest sierotą, zwierzakiem uratowanym cudem od śmierci. Los sprawił, że na swojej drodze Batman spotkał małe czarne kociątko imieniem Sriracha. U Srirachy zdiagnozowano padaczkę, spowodowaną hipoplazją móżdżku. Choroba nie postępuje, ale niestety utrudnia życia kota. Na szczęście ataki zdarzają się tylko okresowo. Dodatkowo Sriracha cierpi na zaburzenia równowagi i ma problemy z poruszaniem się.
Ostatnie dni były dla Srirachy i jej opiekunów bardzo ciężkie. Kociątko przeszło dwa duże ataki padaczki. Przez kilka godzin maluch pozostawał ledwo żywy, leżał i przysypiał, odmawiał jedzenia i jakichkolwiek kontaktów z otoczeniem. Ku wielkiemu zdumieniu opiekunów, podeszła do niego zaledwie 2-tygodniowa świnka i czule zajęła się chorym kociątkiem. Nie opuszcza go niemal na krok. Przytula się, delikatnie dotyka pyszczkiem, dzieli się swoim ciepłem i energią. Próbuje przynieść ulgę cierpiącemu kociątku. Wyczuwa też, gdy zbliża się kolejny atak padaczki u przyjaciela, i stara się go uspokoić, być blisko obok, na dotyk.
Oto, dlaczego wciąż to robię. Całe życie poświęciłam zwierzętom. To one są najpiękniejszą częścią naszej planety – napisała na Instagramie Caitlin Crimini, wolontariuszka z ośrodka.
I zamieściła ten filmik:
Czasem wszystko, czego potrzeba do szczęścia, to dobry przyjaciel.