14.03.2017
Rosinka i Fiodor z rosyjskiej Tiumeni
Koty.pl
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
Rosinka to prawdziwa kocia mama. Jej serce jest tak wielkie, że starczyło go dla… osieroconej małpki.
screen YouTube
Rosinka i Fiodor to niezwykły przykład przyjaźni między zwierzętami różnych gatunków.
Mały Fiodor to małpka wiewiórcza – sajmiri. Urodziła się w ogrodzie zoologicznym w Tiumeni, mieście położonym w azjatyckiej części Rosji, na Nizinie Zachodniosyberyjskiej. Wkrótce po narodzinach został porzucony przez swoją mamę. Dyrektorka zoo wpadła na pewien pomysł. Zabrała Saimiri do swojego domu i poznała ze swoją kotką Rosinką.
Rosinka nigdy nie rodziła ani nie opiekowała się wcześniej kociętami, a jednak od razu zatroszczyła się o małą małpkę.
Nie mogła go karmić – był dokarmiany strzykawką – ale służyła za ciepły i puszysty materac, wylizywała zwierzątko, pozwalała na zabawy. Małpka i kotka stały się nierozłączne. Przyjaźń przetrwała 4 miesiące. Po tym czasie małpka dorosła na tyle, by wrócić do ogrodu.
Nie jest to jedyny przypadek przyjaźni między kotem a małpą. Niedawno głośno było o gorylicy Koko, która adoptowała dwa kocięta.
Koty.pl to portal tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Zobacz powiązane artykuły
27.03.2024
Wyjątkowe wydarzenie w toruńskim ZOO! Na świat przyszły cętkowane kociaki – taraje
Ten tekst przeczytasz w 5 minut
To prawdziwa sensacja i powód do dumy. W świecie zwierząt właśnie dokonało się coś niezwykłego – na świat przyszły taraje. To ogromny sukces oraz milowy krok w kierunku ochrony tego zagrożonego wyginięciem gatunku.
undefined
22.03.2024
„To cud, że przeżył”. Kot został wyrzucony na ulicę zaraz po zabiegu kastracji
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Jasio został wykastrowany i tego samego dnia wypuszczony na ulicę. Stan kota wskazywał na to, że nie był nawet do końca wybudzony. Obecnie trwa walka o jego powrót do zdrowia.
undefined
20.03.2024
Interwencja w Fundacji „Toruńska Kocia Straż”. Miasto czasowo odebrało zwierzęta
Ten tekst przeczytasz w 5 minut
Oczom funkcjonariuszy, którzy przyjechali na interwencję do siedziby toruńskiej fundacji, ukazała się scena jak z horroru. Na miejscu znaleziono 37 martwych zwierząt. Jak mogło dojść do takiego zaniedbania? Czy można było temu zapobiec?
undefined