26.03.2014
Zabrali jej jedynych przyjaciół, bo były zaniedbane
Koty.pl
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
W styczniu odebrano pani Lidii z Żar trzy psy i cztery koty. Powodem było zaniedbanie zwierząt. Wszystkie trafiły do schroniska. Pani Lidia niemal codziennie je odwiedza i walczy o ich odebranie.
fot.thinkstockphotos
W styczniu br funkcjonariusze policji przyszli do pani Lidii z Żar z prokuratorskim nakazem przeszukania wraz z weterynarzem, który miał wykonać oględziny zwierząt. W mieszkaniu pani Lidii znajdowały się 3 psy i 4 koty. Zdaniem prokuratury były zaniedbane i niedożywione.
– Chodzi przede wszystkim o warunki bytowania zwierząt – tłumaczy Robert Brzeziński, zastępca prokuratora rejonowego w Żarach. – Nie były wyprowadzane, załatwiały się w mieszkaniu, a właścicielka nie chodziła z nimi do weterynarza. W takich przypadkach stosujemy przepisy o znęcaniu się nad zwierzętami, bo niewłaściwa opieka nad czworonogami też jest jej przejawem. Nie zawsze musi dochodzić do bicia, czy głodzenia.
Zwierzęta odebrano pani Lidii i wszystkie trafiły do schorniska. Tam stwierdzono, że zwierzęta były zaniedbane i mocno zarobaczone.
Kobieta nie może się pogodzić z utratą, jak sama mówi, jedynych przyjaciół i obrońców. Od 28 stycznia niemal codziennie odwiedza je w schronisku. – Pewnie nie jest im tam źle, bo mają wokół inne zwierzęta, ale pracownicy nie pozwalają mi ich wyprowadzać na zewnątrz. Podejrzewam, że za odebraniem stoją sąsiedzi, bo jeden z nich uprzedzał mnie, że zrobi z tym porządek. Wyprowadzałam psy na smyczy tylko wieczorami, czasem zdarzyło mi się, że któryś mi uciekł, ale to chyba jeszcze nie przestępstwo!
Sama przyznaje, że w schronisku zwierzęta odżyły. Niestety 2 koty zmarły ze starości.
Kobieta odwołała się od postanowienia prokuratury do sądu. W piątek odbyło się w tej sprawie posiedzenie. Pani Lidia prosiła o zwrot zwierząt i o adwokata z urzędu. Sąd jednak uznał, że sprawa nie jest skomplikowana, a kobieta nie wykazała, iż nie jest w stanie ponieść kosztów pełnomocnika.
Sędzia zdecydował o utrzymaniu w mocy postanowienia prokuratury, a to oznacza, że zwierzęta do niej nie wrócą. – Tęsknię za moją suczką Bellą i Miśkiem – mówi kobieta. – Wiem, że one za mną także tęsknią. Nie rozumiem, czemu inni mogą mieć w domu zwierzęta, ja nie?
Jolanta Jureczko, prezes Stowarzyszenia Ochrony Zwierząt z Żar przyznaje, że interweniuje w podobnych sprawach, jednak to postanowienie sądu uważa za słuszne. – Byłam w tym mieszkaniu i naprawdę tam nie ma warunków do trzymania zwierząt – przekonuje. – Wiadomo, że każdy dom jest lepszy od schroniska, ale tu akurat w pełni popieram decyzję sądu.
źródło: Gazeta Lubuska
Polecane przez redakcję
Reklama
Koty.pl to portal tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
Polecane przez redakcję
Reklama
Zobacz powiązane artykuły
24.11.2023
Po raz pierwszy sklonowano kota przy użyciu wyłącznie chińskiego sprzętu
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Kot został sklonowany przy użyciu wyłącznie chińskich narzędzi. Chiny osiągnęły zatem samowystarczalność, jeśli chodzi o przeprowadzanie procesu klonowania... Co z tego wyniknie?
undefined
24.11.2023
500 plus dla kota? Sprawdźmy, czy to możliwe!
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Program 500 plus dla kotów zatacza coraz szersze kręgi wśród kocich opiekunów. Na czym właściwie polega? Co warto wiedzieć na temat jego zasad? Sprawdźmy!
undefined
24.11.2023
Polski kocur, światowa duma. Leonardo najpiękniejszym kotem świata
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Gracja, srebrzysta sierść i hipnotyzujące szmaragdowe oczy – to właśnie te wyjątkowe cechy sprawiły, że tytuł Najpiękniejszego Kota Millennium 2023 powędrował do Leonarda, kocura z Tomaszowa Mazowieckiego.
undefined