Najbardziej rozśpiewane rasy kotów – tych kotów nie można nazwać cichymi!

Ile razy słyszałeś, że twój kot „wymiaukuje” melodię, wyje, „ćwierka” uzupełniając to pomrukami. Mógłby być z niego prawdziwy artysta! Niektóre mruczki mają większą skłonność do wykonywania profesji kociego piosenkarza. Poznajmy najbardziej rozśpiewane rasy kotów.

Najbardziej rozśpiewane rasy kotów

Sfinks

W obrębie tej rasy mieszczą się dwie odmiany, jednak łączy je jedno – umiejętność głośnego mówienia o swych potrzebach, a wręcz wyśpiewywania ich w swoich miaukach. Sfinksy aktywnie uczestniczą w życiu domowym, są bardzo kontaktowe i towarzyskie. Sfinks kanadyjski potrafi bardzo głośno mruczeć i głośno wokalizuje. Sfinks doński uwielbia być w centrum zainteresowania. Te wszystkie cechy mruczków rasy sfinks sprawiają, że byliby z nich świetni performerzy. Wystarczy popatrzeć (a raczej posłuchać…), jak głośno zabiegają o wzięcie na kolana czy o dzienną porcję pieszczot.

Kot bengalski

Koty tej rasy są niezwykle towarzyskie – chodzą za opiekunem krok w krok, uczestnicząc we wszelkich czynnościach domowych. Bengal jest artystą na miarę Amy Winehouse, za sprawą swojego ochrypniętego głosu. Gdy zawołamy kota bengalskiego po imieniu, bardzo prawdopodobne, że on przybiegnie i „odpowie” nieco ochrypłym głosem. Bengale mają bardzo szeroki wachlarz możliwości dźwiękowych. Potrafią popiskiwać, miauczeć, ćwierkać (trylować), gruchać, a nawet warczeć niczym psy. Kot bengalski uwielbia, gdy właściciel wchodzi z nim w długie, namiętne dyskusje… a może walki na głos niczym bitwy w programie The Voice?

Kot syjamski

Syjamczyki nienawidzą samotności, chcą być zawsze przy swoim opiekunie. Słyną z głośnego i częstego wokalizowania. Uwielbiają być w centrum uwagi, przez co głośno i natarczywie dopominają się o głaskanie, dając przy tym koncerty całemu domowi. Syjamczyk to prawdziwy ekstrawertyk, który jest gotowy zapewnić domowej publice show na tyle długo, na ile tchu mu starczy w piersiach. Potrafi zmieniać intonację. Jego miałczenie bywa głośne i przenikliwe, ale też ciche i delikatne (jak gołębie gruchanie). Jego odgłosy czasem przypominają krzyki dziecka. Niczym doświadczony piosenkarz syjamczyk potrafi modulować barwę głosu. Jego miauczenie wzmaga się wtedy, gdy się go ignoruje (więc jeżeli nie chcemy narażać naszych uszu na bardzo, bardzo głośny miauk – nie róbmy tego).

Kot jawajski (orientalny długowłosy)

Mruczki tej rasy bardzo mocno przywiązują się do opiekunów. Kot jawajski potrafi być jak zaborczy mąż wobec żony, która lubi poimprezować. Jawajczykowi należy poświęcić sporo uwagi. Pod tym kątem jest to naprawdę wymagająca rasa. Kot orientalny długowłosy nie znosi samotności – dobrze czuje się tylko w gronie najbliższych mu ludzi. Jest to bardzo towarzyski mruczek, nie brakuje mu ciekawości świata i odrobiny wścibstwa. Jest też dosyć głośny. Często miauczy, by zyskać atencję opiekuna – stąd jego wokalne zdolności. Uwielbia być podziwiany i rozpieszczany. Jeżeli tylko koty wychodziły na scenę, jawajczyk na pewno wskoczyłby tam pierwszy.

Kot birmański

Koty birmańskie to kolejne mruczki, które głośno i często wokalizują. Lubią być w centrum uwagi, lecz nie są tak natarczywe, jak wspomniane wyżej koty jawajskie. Potrzebują ludzkiego towarzystwa, by dobrze funkcjonować. Birmańczyk potrafi wykorzystywać swój głos na różnorakie sposoby. Miauczy, by otrzymać należytą atencję bądź po prostu, by zwyczajnie „pogawędzić sobie” ze swoim opiekunem. Jeżeli będziemy stale mówić albo śpiewać do naszego birmańczyka, to on szybko nauczy się odpowiadać (i to bardzo melodyjnie!).

Źródło: https://pl.us.lg.ua/vocal-cat-717