22.10.2020
3 szkodliwe mity o kotach. Nie daj im się zwieść!
Aleksandra Prochocka
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Te trzy szkodliwe mity nie tylko mogą zniszczyć twoją relację z mruczkiem, ale także zrobić ogromną krzywdę zwierzakowi…
fot. Shutterstock
Koty to jedne z najpopularniejszych domowych zwierząt. Jednak wciąż przez wiele osób nie są rozumiane! Specyficzne zachowania u tego gatunku są często błędnie interpretowane. Samym kotom również przypisuje się nieraz cechy, które zupełnie nie zgadzają się z rzeczywistością. Czas, by obalić szkodliwe mity o tych zwierzakach!
1. Szkodliwe mity o kotach: Kotów nie da się niczego nauczyć
Wiele osób uważa, że domowego kota nie da się niczego nauczyć lub że jego nauka jest o wiele trudniejsza niż w przypadku psów. To przekonanie jest jednak prawdą wyłącznie dla osób, które mają takie podejście! Brak odpowiedniego nastawienia ze strony opiekunów może sprawić, że wykazujący niewłaściwe zachowania kociak nigdy nie nauczy się poprawnie funkcjonować w ludzkim domu. Nieprzepracowane problemy z czasem będą się nasilać, co może mieć przykre konsekwencje. Kociak może zostać oddany do schroniska, wyrzucony z domu, a nawet uśpiony…
Prawda jest taka, że większość problemów z domowym kotem może być z łatwością rozwiązana odpowiednim szkoleniem. Przy odrobinie zaangażowania można nauczyć kota reagowania na imię, tolerowania zabiegów pielęgnacyjnych, a nawet ciekawych sztuczek. Nauka powinna opierać się – tak jak w przypadku psów – na pozytywnych wzmocnieniach, czyli nagradzaniu zwierzaka za drobne postępy. Stosowanie kar, krzyku i przemocy może skutkować jedynie strachem, unikaniem opiekuna i pogłębieniem się problemów.
2. Szkodliwe mity o kotach: Koty nie potrzebują socjalizacji
Takie podejście może zniszczyć kotu całe życie! Młode mruczki, tak jak i szczeniaki, potrzebują odpowiedniej socjalizacji – przede wszystkim z ludźmi w przeróżnych sytuacjach. Pozbawiony takiej możliwości kociak może stać się lękowy, stronić od ludzi i cierpieć na chroniczny stres. Chowanie się ze strachu przed gośćmi, agresja lękowa wobec weterynarza i problem z adaptacją po przeprowadzce to tylko niektóre problemy, na które skazujemy niezsocjalizowanego kociaka. Mruczek, który często będzie odczuwał lęk w codziennych sytuacjach, nie tylko zacznie sprawiać nam problemy. Stres odbije się także na jego zdrowiu, skutkując większą podatnością na choroby.
Koty, których opiekun przyłoży się do socjalizacji, zapozna z przeróżnymi ludźmi, innymi kotami, różnorodnym środowiskiem i przyzwyczai do zabiegów, są o wiele przyjaźniejsze i bardziej otwarte wobec ludzi. Nawiązują także silniejsze relacje ze swoimi opiekunami i sprawiają mniej problemów behawioralnych!
3. Szkodliwe mity o kotach: Koty są wredne
W przeciwieństwie do ludzi, koty nie potrafią być wredne. Przypisywanie zwierzętom ludzkich cech charakteru i zachowań to częste, choć wyjątkowo krzywdzące dla tych zwierząt podejście. Nie tylko jest przyczyną negatywnych myśli o kocie i złości, którą zwierzaki te doskonale wyczuwają. Poczucie, że ktoś robi nam na złość, często prowokuje do zrewanżowania się niemiłej osobie czymś równie nieprzyjemnym. Jednak wyżywanie się na domowym kociaku i karcenie go na przykład za załatwianie się poza kuwetą może zniszczyć relację kota z opiekunem i skutkować kolejnymi problemami ze strony zwierzaka…
Specjalista do spraw żywienia psów, zoopsycholog, wolontariusz w Schronisku na Paluchu. Absolwentka studiów magisterskich na Wydziale Nauk o Zwierzętach, SGGW.
Zobacz powiązane artykuły
25.09.2023
Plecak dla kota – tak czy nie?
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Podoba się ludziom, ale co z kotami? Czy modny plecak zamiast tradycyjnego transporterka to na pewno dobry pomysł?
undefined
16.09.2023
Jak karać kota i go do siebie nie zrazić?
Ten tekst przeczytasz w 6 minut
Karanie kota poprzez bicie czy krzyczenie jest niedozwolone. Jak więc ukarać nieposłusznego zwierzaka i odnieść sukces w jego wychowaniu?
undefined
14.09.2023
Spryskiwacz z wodą, czyli jak szybko zniszczyć relację z kotem
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Spryskiwanie wodą kota – to metoda, którą poleca się na forach, grupach dla kociarzy, a czasem nawet na blogach o zwierzętach! Ma być skuteczna i łatwa w zastosowaniu. Czy jednak faktycznie nie ma żadnych wad? A może to ona jest winna coraz gorszej relacji z kotem?
undefined