20.08.2023
Gary – od złamanego biodra do podróży po świecie
Ewa Potępa
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Gary to biało-szary kot z Kanady. Na początku nie wydawało się, aby jego życie miało malować się w pięknych barwach. I właśnie wtedy Gary został adoptowany. Kociak miał złamane biodro, więc – przynajmniej na początku – wymagał specjalnej opieki. Jak tylko wyzdrowiał, zaczął pokazywać swój wyjątkowy charakter.
fot. IG/greatgramsofgary
Zaczęło się od spacerów...
Gary od samego początku miał w sobie ducha przygody.
Zaczęliśmy go wyprowadzać po tym, jak kilka razy uciekł z naszego mieszkania. Zdecydowaliśmy, że jeśli chce zwiedzać świat, musi być na smyczy – wspomina James Eastham, jego opiekun.
Niedługo po tym, jak Gary zaczął wychodzić na zewnątrz, całą rodziną przenieśli się w góry.
Powoli pracowaliśmy nad dalszymi trasami, upewniając się, że odnajdzie się w nowym otoczeniu, zanim spróbujemy czegoś więcej – wspominają opiekunowie.
Pierwsze piesze wędrówki Gary odbywał po podwórku i lokalnym parku. Po pewnym czasie zaczął wędrować po górach. Niedługo potem towarzyszył swoim opiekunom w różnych fantastycznych aktywnościach, takich jak paddleboarding czy spływy kajakowe.
Pewnej zimy, niedługo po przeprowadzce w góry, okolica, w której zamieszkali Garry i jego właściciele, została zasypana śniegiem. Jedynym sposobem na wydostanie się z domu była dla Jamesa jazda na nartach.
Góry wyglądały cudownie, była też przyjemna temperatura. Gary chciał wyjść, więc po prostu wziąłem go na przejażdżkę – wspomina.
Od tamtej pory kot często towarzyszy mu na stoku. Ubrany w specjalne gogle oraz puchową kurteczkę poddaje się śnieżnemu szaleństwu.
Kot, który lubi... wodę!
Gary uwielbia również wodę. Jest znany z tego, że lubi dołączyć do swoich właścicieli pod prysznicem, nie ma również nic przeciwko pływaniu. Jeśli nie jeździ na nartach i nie pływa, prawdopodobnie wędruje po górskich szlakach. Najdłuższa trasa, jaką pokonał to 37-kilometrowa wędrówka na płaskowyż Opabin w pobliżu jeziora O'Hara.
Kiedy Gary nie ma już ochoty na dalszy marsz, po prostu kontynuuje podróż na ramionach swoich opiekunów. Ma również specjalny plecak, w którym może dać odpocząć łapkom, nie tracąc przy tym możliwości obserwowania otoczenia.
Od bezdomniaka do celebryty
Gary to prawdziwy koci celebryta. Na Instagramie obserwuje go 532 tysięcy osób, na TikToku drugie tyle. Chociaż firmy zasypują go ofertami współpracy, on pozostaje wierny swoim przekonaniom. Jedyne reklamy na jego profilu to te dotyczące sprzętu outdoorowego, który może wykorzystać podczas kolejnych wypraw.
Historia Gary'ego pokazuje też, że każdy kot może mieć szczęśliwy, a nawet niezwykle aktywny dom. Postawa opiekunów, którzy na pierwszym miejscu stawiają bezpieczeństwo i komfort kota, nie rezygnując z tego, co mruczek lubi najbardziej, może być natchnieniem dla wielu kocich rodziców z całego świata.
Źródło: IG/greatgramsofgary
Miłośniczka dobrego jedzenia i podróży. Za punkt honoru stawia sobie pogłaskanie każdego napotkanego kota. W poprzednim życiu była Pandą Wielką.
Zobacz powiązane artykuły
05.05.2025
Diana, Kacper i inne kociaki czekają na wirtualnych opiekunów
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Chcesz otoczyć opieką kociaka, ale z różnych przyczyn nie możesz pozwolić sobie na adopcję? Zostań wirtualnym opiekunem. Poznaj historię zwierzaków, które czekają na wsparcie. Znamy imiona kociaków czekających na nawet najdrobniejszy gest życzliwości.
undefined
15.04.2025
Reiki: uzdrawianie energią, cierpienie bez głosu. Niebezpieczny trend terapii alternatywnych dla zwierząt
Ten tekst przeczytasz w 7 minut
W świecie, w którym coraz więcej mówi się o empatii wobec zwierząt, szacunku do ich emocji i potrzeb, o opiece, która uwzględnia nie tylko fizyczne zdrowie, ale i dobrostan psychiczny – równocześnie rośnie też liczba osób oferujących „terapie alternatywne”, które z troską nie mają wiele wspólnego.
undefined
10.04.2025
Znalazłem kota - co robić?
Ten tekst przeczytasz w 5 minut
Zobaczyć samotnego, błąkającego się kota na ulicy to widok, który ściska za serce. Czy się zgubił? Czy ma dom? A może został porzucony i teraz walczy o przetrwanie? Każdy taki przypadek wymaga naszej czujności, empatii i odpowiedzialnej reakcji. Koty, choć często uchodzą za samodzielne i niezależne, w sytuacji kryzysowej są całkowicie zdane na człowieka.
undefined