Jak powszechnie wiadomo – na przykład z bajki o Pawle i Gawle – sąsiedzi nie zawsze mają się za pan brat. Tak było i w tym przypadku. Jedna z internautek podzieliła się swoją historią na Reedit. Kobieta znalazła się pod ostrzałem sąsiadki, która nakazała jej zmianę imienia kota. Dlaczego? Uznała ona bowiem, że imię zwierzęcia jest obraźliwe. Dwuletni czarny kot ma na imię Lucyfer – co jak widać może budzić u niektórych osób negatywne konotacje. Czy sąsiadka miała do tego prawo? Cóż, opinie są podzielone.
Od razu zakomunikowałam, że nie mam zamiaru zmieniać imienia swojego pupila tylko dlatego, że komuś się ono nie podoba. Zdenerwowałam się też, gdy po odwiedzinach sąsiadki partner zaczął rozważać okłamanie jej lub ugięcie się i poszukanie innego imienia dla kota. Stwierdził nawet, że „zmiana imienia Lucyfer to nic wielkiego” (ang. „changing Lucifer’s name is not a big deal”) – relacjonuje opiekunka dwuletniego zwierzaka.
Jedno imię, wiele twarzy
Słowo lucyfer jest niezaprzeczalnym synonimem wyrazu szatan. To, że sąsiadka ma jednoznacznie negatywne skojarzenia z imieniem, nie znaczy, że intencje przy jego wybieraniu były jakkolwiek obraźliwe. Jak więc wybór imienia tłumaczy opiekunka kota? Kobieta przyznaje, że zainspirowała się imieniem głównego bohatera z jej ulubionego serialu – Lucyfer. Opiekunka kota podkreśla też, że często nazywają pupila Lucy bądź Lulu.
Realny powód kontrowersji
Ostatecznie okazało się, że sąsiadka była oburzona imieniem kota, ponieważ jej siedmioletnia córka ma na imię Lucy – nie chce, aby jej dziecko było kojarzone ze zdrobniałym kocim imieniem Lucyfer. Zdaniem kobiety jest to nie na miejscu, a także godzi w jej uczucia religijne.
Kot o imieniu Lucyfer. Zasięgnięcie porady
Kobieta nie chciała zmieniać imienia kota za sprawą opinii osoby trzeciej. Postanowiła jednak podzielić się historią na portalu internetowym i poprosić o radę. Internauci byli zszokowani śmiałą prośbą sąsiadki i praktycznie chórem zgodzili się z kocią opiekunką.Uznali oni bowiem, że nie powinna ona ulegać żądaniom drugiej strony. Stwierdzili absurdalność sytuacji, w której osoba kompletnie niezwiązana z kotem nalega na zmianę jego imienia. Ironicznie pisali, by to opiekunka kota nakazała sąsiadce zmienić imię córce: „Powiedz im, żeby zmienili imię swojemu dziecku” (ang. „tell them to change their kid’s name”).
Jeden z internautów zwrócił też uwagę na bardzo interesujące zastosowanie nazwy Lucyfer w kulturze dziecięcej, a dokładniej w kreskówce Disneya. Tak samo nazywał się czarny kot w bajce o Kopciuszku. Chociaż nie jest to postać pozytywna, to jednak występuje w kreskówce oglądanej przez najmłodszych. Co więcej, powstają też maskotki będące sobowtórem kota macochy. A wy, co o tym wszystkim sądzicie? Czy waszym zdaniem imię dla kota Lucyfer jest niestosowne?
źródło: www.mirror.co.uk
