Kot z dwoma nosami zachwyca nietuzinkową urodą

Pola Bajera

Pola Bajera

Ten tekst przeczytasz w 1 minutę

Okazało się, że mruczek z dużym nosem ma tak naprawdę dwa narządy węchu. To niezwykły przypadek, który z pewnością zapisze się w historii.

kot z dwoma nosami

fot. @9honey / Instagram

Tajemniczy... nos

W angielskim mieście Warrington do centrum adopcyjnego Cats Protection trafił nietypowy mruczek. Poprzedni opiekunowie kotki nie byli w stanie się nią zająć ze względu na wyzwania zdrowotne i problemy finansowe. Pracownicy ośrodka adopcyjnego początkowo myśleli, że zwierzę ma po prostu duży nos. Jednak szczegółowe badania wykonane przez specjalistów wykazały, że kot ma dwa nosy, co jest efektem wady wrodzonej. Lekarka weterynarii Fiona Brockbank dodała, że to pierwszy taki przypadek jej zespołu w karierze.

Kot z dwoma nosami. Nieszkodliwa wada wrodzona

Doktor Brockbank podkreśla, że inne wady wrodzone, takie jak rozszczep wargi czy rozszczep podniebienia są częstsze, gdyż mogą być dziedziczone lub spowodowane problemami w życiu płodowym. Natomiast opisywany przypadek kota z podwójnym nosem jest bardzo nietypowy.

To prawdziwa rzadkość i na szczęście nie powoduje to żadnych problemów – wyjaśnia lekarka.

Wrodzona słodycz szuka domu

Kierowniczka ośrodka adopcyjnego, Lindsay Kerr, przyznaje, że wszyscy pracownicy zakochali się w zwierzaku. Określiła też czarno-białą kotkę jako łagodną istotkę, która uwielbia zgiełk i przytulanie. Kotkę nazwano „Nanny McPhee” na cześć postaci z książki dla dzieci – niani o charakterystycznym, zdeformowanym nosie.

Nanny McPhee zostanie wysterylizowana przed adopcją, aby rozwiać wszelkie obawy dotyczące dziedziczenia wady, i żeby być pewnym, że nie będzie miała kociąt – mówi weterynarz Fiona Brockbank.


Źrodło: bbc.com

Pierwsza publikacja: 21.10.2023

Podziel się tym artykułem:

Pola Bajera
Pola Bajera

Mam na imię Pola. Ukończyłam Filologię Polską na UW, a obecnie kontynuuję ten kierunek na studiach magisterskich. Zaczęłam też drugie studia z Hispanistyki. Uwielbiam zwierzęta, podróże, kuchnie świata i poezję – piszę też swoją własną. Moja ulubiona rasa kota to devon rex.

Zobacz powiązane artykuły

Lato bez litości. Wakacje to piekło dla zwierząt

Ten tekst przeczytasz w 4 minuty

Wakacje – dla jednych czas wolności i beztroski, dla innych wyrok. Wystarczy zajrzeć do schronisk czy zapytać w organizacjach prozwierzęcych. My również widzimy to w swoich danych strony: tylko w ostatnich tygodniach hasło „czy można oddać kota do schroniska” zanotowało wzrost o 258%. To nie statystyka, a cicha tragedia, która rozgrywa się każdego lata.

null

undefined

Kot coś zniszczył? Sprawdź, kto ponosi za to odpowiedzialność

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty

Zarysował lakier w samochodzie, podrapał meble w hotelu, przewrócił doniczkę sąsiada – koty potrafią zaskoczyć, a czasem również… narobić kłopotów. Czy w takich sytuacjach opiekun odpowiada za zniszczenia? Co mówią przepisy? I czy każdy kot może wywołać skutki prawne?

null

undefined

Diana, Kacper i inne kociaki czekają na wirtualnych opiekunów

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Chcesz otoczyć opieką kociaka, ale z różnych przyczyn nie możesz pozwolić sobie na adopcję? Zostań wirtualnym opiekunem. Poznaj historię zwierzaków, które czekają na wsparcie. Znamy imiona kociaków czekających na nawet najdrobniejszy gest życzliwości.

adoptuj kota wirtualnie

undefined

null

Bądź na bieżąco

Zapisz się na newsletter i otrzymuj raz w tygodniu wieści ze świata kotów!

Zapisz się