Podryw na kota – na 6 sposobów
1. Podryw w sklepie zoologicznym
Dzięki temu, że mamy kota niekiedy wybieramy się do sklepu zoologicznego i można to wykorzystać. Taki lokal to potencjalne miejsce na poznanie przyszłego chłopaka bądź dziewczyny. Tyle tu alejek, tyle zakamarków, a przede wszystkim… tyle ludzi kochających zwierzęta. Nieważne, czy wybranek ma węża czy rybki – ważne, że jest wrażliwy i opiekuje się stworzeniem żywym. Można niechcący zgubić się w alejkach i wpaść na potencjalnego partnera. A potem? Potem trzeba zacząć rozmowę, oczywiście o naszym mruczku. Pamiętajcie, by nie ignorować wypowiedzi o jego zwierzaku. Nie chcemy wyjść na zołzę, tylko na kociarę!
2. Podryw na spacerze
Koty wcale nie są gorsze od psów, bo z ich pomocą również możemy złowić naszą zdobycz, np. na spacerze w parku. Naucz kota chodzić na smyczy i pokaż mu świat nieopodal domu bądź zapoznaj go z pięknem pobliskiego parku. Zapewniamy, że dwie strony będą zadowolone (win-win!). Twój kot zmieni otoczenie i w bezpiecznych warunkach pogania za ptakami, a ty… ty wpadniesz na miłość swojego życia. Możliwe, że ona będzie przechadzać się samotnie, ale może zdarzyć się tak, że będzie psiarzem z buldożkiem na smyczy. Nic straconego! Z czasem go przekabacisz! A do tego czasu buldog może stać się dobrym przyjacielem twojego kota.
3. Ukartowany podryw
Możesz wcześniej porozmawiać ze swoim mruczkiem i „nawsadzać” mu do głowy, jak ma się zachowywać, gdy twój wybranek odwiedzi twoje mieszkanie bądź dom. Istnieje coś takiego, jak kocia hipnoza i rzekomo można wówczas prosić kota o cokolwiek się zechce. Przykładowo możemy powiedzieć mruczkowi, żeby był „tulaśny” w stosunku do naszego wymarzonego partnera albo żeby schował się o danej godzinie po to, by wspólnie z przyszłym mężem go poszukać, wypełniając wspólny czas. Druga połówka natychmiast poczuje się jak rycerz na białym rumaku… a to łechta ego.
4. Podryw na zaginionego kota
Jeszcze bardziej ekstremalnym podrywem byłoby lekkie ubarwienie rzeczywistości. Można powiedzieć potencjalnemu partnerowi, że kot zaginął, że bardzo się o niego martwimy i urządzić wspólne okoliczne poszukiwania – w ogródku czy na pobliskich ulicach. Wówczas można skontrolować, jak bardzo chłopak przejmie się całą sprawą i czy jest wrażliwy na krzywdę zwierząt. Potem nagle magicznie okaże się, że nasz mruczek schował się w szafie i cały czas był w domu… Ty o tym wiedziałaś – on nie – ale cała ta sytuacja dała ci lepszy ogląd sprawy.
5. Podryw na oczy kota ze Shreka
Czy te oczy mogą kłamać? Czy ktoś zdoła im się oprzeć? No właśnie! Słodkie oczy twojego mruczka mogą posłużyć jako skuteczny wabik na przyszłego męża. Wystarczy pokazać wybrankowi zdjęcia, z których aż wydostaje się urocze spojrzenie twojego kota. Można też zaprosić go do domu i pokazać śliczny pyszczek pupila na żywo – no przecież mężczyzna nie zdoła się oprzeć i zacznie odwiedzać cię bez ustanku. Niestety ten typ podrywu czasami ma skutek uboczny… Mianowicie facet najpierw zakocha się w twoim kocie, a dopiero potem w tobie, ale… lepszy rydz niż nic, czyż nie? Poza tym z czasem możesz zacząć przejmować dominację w tym międzygatunkowym trójkącie i pokazać przyszłemu mężowi, jak ładnie nauczyłaś się naśladować spojrzenie kota ze Shreka. Wówczas ty również rzucisz na niego urok.
6. Podryw na koci styl bycia
Zapewniamy, że ostatnim podrywem skradniesz jego serce! Otóż czasami trzeba nabrać trochę pokory i mimo że jest się większym rozmiarowo, to należy uczyć się od naszego mruczka. Jeśli jako kocia adeptka wytrenujesz spadanie na cztery łapy w trudnych sytuacjach, wyćwiczysz swoje kocie ruchy, elastyczność czy mruczące murmuranda, to on już jest twój! Urzekniesz go swą gracją. A kiedy pomruczysz mu do ucha w zimne jesienne wieczory, podgrzewając atmosferę, nie będzie potrafił się od ciebie oderwać. Chyba taki był cel, nieprawdaż?
Redakcja poleca: