Jak smacznie nagradzać kota?

Choć koty różnią się od psów, pod pewnymi względami są do nich podobne. Też potrafią się uczyć i lubią dobrze zjeść. Twój mruczek na pewno świetnie wie, w której szufladzie trzymasz jego smaczki! Tylko czy umiesz zrobić z nich użytek? Karmienie jest ważnym rytuałem służącym przede wszystkim zaspokojeniu kociego apetytu. To jednak nie wszystko – podczas napełniania miseczki zacieśniasz więź z mruczkiem, który kojarzy cię z przyjemną czynnością jedzenia. Smaczną przekąskę można też wykorzystać jako zachętę lub nagrodę mającą przekonać kota do zrobienia czegoś, czego sam z siebie by nie zrobił, lub zniesienia czegoś, co jest konieczne, a za czym nie przepada. Jedzenie może być argumentem, który przeważy szalę i sprawi, że mruczek łaskawszym okiem spojrzy na twoje propozycje. Sprawdź, jak i kiedy możesz smacznie nagradzać kota – z pożytkiem dla was obojga!

Przez żołądek do kociego serca i… rozumu

Pysznych argumentów trzeba używać rozsądnie, by nie przyniosły więcej szkody niż pożytku.

Zachęta do nauki

Koty też mogą uczyć się sztuczek. Jednak potrzebują pozytywnej motywacji: głośnej pochwały, pogłaskania, a jeszcze lepiej… pysznej przekąski. Niezależnie od tego, czego chcesz nauczyć mruczka – podawania łapki czy chodzenia na smyczy – pamiętaj, by nagradzać kota za postępy. Sprytny pupil szybko skojarzy fakty i zainteresuje się treningiem, który rozwinie jego zdolności i zabije nudę.

Powód, by polubić czesanie

Koty mają wiele uprzedzeń. Często dotyczą one czynności higienicznych, z czesaniem na czele. Co ciekawe, mruczek wcale nie musi mieć złych doświadczeń ze szczotką, by zwiewać na jej widok. Drobny smakołyk podany podczas szczotkowania może przełamać opory kota. Niewykluczone, że po pewnym czasie polubi czesanie futerka na tyle, że sam zacznie o nie prosić.

Pomoc w odchudzaniu

Choć brzmi to dziwnie, przekąski mogą być pomocne podczas odchudzania. Jest jednak kilka warunków: muszą być zdrowe (np. kawałek surowego mięsa zamiast aromatyzowanego chrupka) i użyte w taki sposób, by ich zdobycie wymagało od kota dodatkowego wysiłku. Przysmak można umieścić np. w kuli smakuli, którą mruczek musi turlać, by wydobyć zawartość. Może też być nagrodą czekającą na końcu labiryntu z kartonów albo „ukrytym skarbem”, w którego poszukiwaniu pupil będzie musiał przemierzyć całe mieszkanie. Im więcej kalorii przy tym spali, tym lepiej.

Nagroda za dobre zachowanie

Trudno zabronić czegokolwiek kotu… Zamiast karcić kota za niepożądane zachowania (nic to nie da, a może zepsuć relację z mruczkiem), lepiej nagradzać te pozytywne. Przykład: nie chcesz, by pupil spał na twojej poduszce? Nie przeganiaj go, ale za każdym razem delikatnie przekładaj w inne miejsce, np. na legowisko. Gdy zostanie na nim choć przez chwilę, daj mu smakołyk. Koty są bardzo inteligentne – jest duża szansa, że mruczek szybko skalkuluje, co mu się bardziej opłaca, i zacznie sam wybierać swoje posłanko.

Jedzeniowe pułapki – nie popełniaj tych błędów!

Kota trzeba nagradzać rozsądnie, by pyszne argumenty nie przyniosły więcej szkody niż pożytku.

1. Niezdrowe przysmaki – dawaj kotu zdrowe przekąski – unikaj tuczących smaczków. Sięgnij po kawałeczek surowego mięsa, żurawinę, odrobinę banana. Są równie smaczne i uzupełnią dietę o witaminy i składniki odżywcze.

2. Smaczki „na odczepne” – nie nagradzaj kota za zachowania, które są dla niego niebezpieczne. Nie dawaj mu też przekąsek „na odczepne” – gdy miauczy w nocy lub coś drapie. Nawet jeśli kupisz sobie chwilę spokoju, umocnisz jego niewłaściwe zachowanie.

3. Brak umiaru – choć dawanie kotu smakołyków jest przyjemne, nie wolno robić tego zbyt często ani bez powodu. Przekarmiając mruczka, zaszkodzisz jego zdrowiu, trudniej też będzie go namówić, by zrobił coś specjalnie dla nagrody, którą i tak wręczasz mu ot, tak. Taka hojność nikomu nie wyjdzie na dobre!

MAMY DLA CIEBIE PREZENT! Zapisz się do newslettera Koty.pl i już teraz odbierz za darmo e-book „Poznaj całą prawdę o kotach”

zdjęcie główne: Shutterstock