Rysie rude to fascynujące stworzenia, które występują w Ameryce Północnej. Dziś mamy niezwykłe szczęście, bo możemy oglądać fantastyczne zdjęcia, na których zostały uwiecznione!
Przypadkowe dzieło
Fotograf Mike Mayou postanowił wybrać się w malownicze rejony Duluth, by spróbować uchwycić zachód słońca w tamtejszej okolicy. Jakież były jego radość i zdziwienie, gdy zamiast romantycznej scenerii, Matka Natura podsunęła mu pod sam nos stadko rysi rudych! Jak mówi sam Mike, fotografia dzikiej przyrody to nie tylko umiejętności i sprzęt, choć one też są ważne. Bardzo dużą rolę gra tutaj łut szczęścia.
Rysie rude w obiektywie
Zwierzęta były tak wyluzowane, że zupełnie nie przeszkadzał im oblatujący je z każdej strony dron. Dzięki temu powstały niecodzienne ujęcia! Aby nie burzyć spokoju dzikich zwierząt, fotograf spędził zaledwie kilka minut, filmując je za pomocą kamerki na dronie. Jednak to wystarczyło, by zachwycić widzów. Materiał zdobył ogromną popularność w sieci i równie szybko zaczął pojawiać się w serwisach i programach informacyjnych. Trudno się dziwić, bo taki widok to rzadkie zjawisko.
Co to za koty?
Rysie rude to drapieżne ssaki z rodziny kotowatych, które występują wolno na terenach Ameryki Północnej. Żywią się przede wszystkim zającami i królikami, ale zdarzy się, że upolują także antylopę czy jelenia. Ich gatunek jest bardzo stabilny, a populacja duża.
Wedle podań rdzennych Amerykanów rysie rude zawdzięczają swoje charakterystyczne umaszczenie na łapach… podstępowi zająca! On to, zagoniony przez rysia na drzewo, namówił go do próby rozpalenia pod nim ogniska. Rysiowi oczywiście się nie powiodło, a jedyne, co zyskał, to przypalone plamki na futrze, które nosi po dziś dzień.
źródło: Bored Panda | Zdjęcie główne: Facebook
