Internet jest zalewany przez zdjęcia kotów. Wśród nich zdarzają się niezwykle umaszczone. Na tyle niezwykle, iż podejrzewa się o manipulacje w programach graficznych, a jednak – te zdjęcia poniżej są prawdziwe!
Photoshop czy prawda?
To nie photoshop a natura tak pięknie „pomalowała” zwierzęce futerka.
Wszystkie te zwierzęta cierpią na vitligo, czyli bielactwo. Objawia się ono w pewnym okresie życia organizmów, które najczęściej rodzą się normalnie umaszczone. Dopiero z czasem na ich sierści zaczynają się pojawiać jasne plamy. Wszystkiemu winien układ odpornościowy, który zaczyna atakować pewne komórki w skórze, odpowiedzialne za umaszczenie (melanocyty).
Vitligo dotyka nie tylko zwierzęta, ale i ludzi. Najlepiej widać je u osobników z ciemną karnacją. Szacuje się, iż około 50 milionów ludzi na całym świecie cierpi na vitligo.
Wśród zwierząt stwierdzono przypadki bielactwa wśród kotów, psów, koni, ptaków, gadów a nawet żyraf.
Takie osobniki są bardziej wrażliwe na promienie słoneczne, a tym samym bardziej narażone na oparzenia. Nie są z nim związane inne szkodliwe wady czy choroby.
Najbardziej znanym kotem cierpiącym na bielactwo jest Scrappy:
Scrappy nie jest jedyny.
Zwierzęta z vitligo
źródło: boredpanda
