Designerskie kartonowe domki dla kotów od Catlando

Dlaczego koty kochają pudełka?

Do dziś brak jednoznacznej odpowiedzi. Pewne jest to, że słabość ta jest głęboko zakorzeniona w kociej naturze. Świadczą o tym chociażby filmy, na których widać prawdziwe tygrysy radośnie wskakujące do pudeł. Dzikie koty polują często z ukrycia. Być może jest to jedna z przyczyn dla których Twój kot nie potrafi przejść obojętnie obok żadnego kartonu.

Teorie naukowe mówią również o tym, że koty w takich zamkniętych przestrzeniach po prostu się grzeją. Karton świetnie izoluje i pozwala na dogrzanie futerka w chłodniejsze dni.

Kociaki czują się też pewniej i bezpieczniej w zamkniętej przestrzeni. Duńscy badacze obserwowali zestresowane koty w schroniskach i doszli do wniosku, że poziom stresu u futrzaków, które miały dostęp do pudełek był znacznie niższy, niż u tych, które nie mogły skorzystać z takiego schronienia. Koty, które mogły używać kartonowych kryjówek, szybciej adoptowały się w nowych domach i szybciej zaprzyjaźniały się z ludźmi.

Jeżeli więc Twój kociak nie jest najodważniejszym tygrysem w okolicy lub po prostu lubi wskakiwać do pudełek, może warto pomyśleć o takiej kartonowej kryjówce w prezencie.

Jaki karton dla kota?

Co prawda niektórzy twierdzą, że kot potrafi zmieniać swój kształt, dostosowując się do każdego pojemnika, w praktyce nie jest tak prosto.

domek „Lew”

Z punktu widzenia kota istotna jest wielkość, kształt, miejsce ustawienia, dodatkowe atrakcje, jak np. możliwość schowania zabawek. Oraz schowania się.

Z punktu widzenia człowieka ważne są też efekt wizualny oraz materiał.

Odpowiedniej gramatury tektura jest istotnym czynnikiem – solidne pudło dłużej pożyje i dłużej będzie cieszyć naszego pupila. Oprze się skuteczniej kocim pazurkom i zębom, co dla nas oznacza mniej sprzątania. Pudełko może być siermiężne. Nic nie mamy przeciw modzie na dizajn rodem z PRLu. Niektórzy jednak chcą inaczej, ładniej, zabawniej, z biglem. Nie każdy jednak ma zdolności manualne i czas na własnoręczne przeróbki i zdobienia sklepowych kartonów. Dla nich produkty Catlando mogą być objawieniem.
Jest w nich wszystko to, co kochają koty, a na dodatek – podobają się opiekunom mruczków.

domek „Rekin”

Nie jesteśmy skazani na drogie, często trudne do utrzymania w czystości domki i legowiska, których większość powstaje w Chinach (tu warto przyznać, że jest też wielu polskich producentów porządnych, ładnych i nieprzesyconych chemią akcesoriów dla zwierząt domowych). Można taniej, bezpieczniej, przyjaźniej dla środowiska. Z równą, a może nawet większą atrakcyjnością dla pupili.

Ten ostatni punkt wart jest podkreślenia.

Polacy nie są gorsi od włoskich stylistów, ani mniej solidni od niemieckich producentów. Jako naród mamy niejako w genach pomysłowość, innowacyjność, polot, elastyczność i szybkość dostosowywania się do potrzeb rynku. Potrafimy naprawdę wiele. Szczególnie, gdy w grę wchodzi coś, co robimy z pasją. Na polu akcesoriów zoologicznych nie mamy czego się wstydzić.

Kupując polskie produkty, wspieramy polską gospodarkę. Nas wszystkich. Taki patriotyzm warto promować.

Jest coś jeszcze, wisienka na torcie. Część dochodów ze sprzedaży każdego produktu trafia na konto fundacji pomagającej potrzebującym kotom.

Catlando ma od nas zielone światło. Polecamy!