Może mieć rosyjski Ermitaż własną mruczącą gwardię, mogą mieć kocich rezydentów także polskie muzea. Do takiego wniosku zdał się dojść zespół pracowników Muzeum Historycznego Miasta Krakowa. I tak w dwóch oddziałach tegoż muzeum zamieszkały koty. Czarny Włodek zamieszkał w Domu Zwierzynieckim. Czarno-biały Hipolit przygarnięty ze schroniska, trafił na rezydenturę do Kamienicy Hipolitów. Zadaniem kotów nie jest jednakże przysłowiowe łapanie myszy i ochrona muzealnych zbiorów, lecz – oprowadzanie zwiedzających po muzealnych kontach Facebooka i opowiadanie o bieżących wystawach i wydarzeniach.
„Mamy na wystawie rokokowe krzesła, empirowe kanapki, biedermeierowskie fotele, ale najwygodniejsza do spania jest torba na laptopa. Nie wiem, w jakim stylu wykonana” – opowiada na Facebooku Hipolit, zachęcając do odwiedzenia muzeum.
Więcej takich muzeów, aż chciałoby się powiedzieć.
źródło