Dzień dobry, w niedziele wieczorem wróciłam do domu z wyjazdu. Zawsze mój kotek bardzo się cieszy na mój widok i od razu do mnie biegnie, jednak teraz zastałam go leżącego na zimnych płytkach w kuchni. Pomyślałam ze może się obraził jednak coś było nie tak. W ogóle się nie ruszał. Kiedy próbował wstać, kołysał się na boki. Leżał i spał. W nocy sam zszedł po schodach na sam dół, żeby się polozyc i po chwili wrócił na górę. Przespał cała noc. W poniedziałek już nawet nie próbował wstawać. Wstał raz, ale tak to ciagle przez cały dzień leżał i spał w jednym miejscu. Zabraliśmy go do weterynarza, a on powiedział, że nie jest w stanie stwierdzić co mu jest, ale podał lek przeciwbólowy i przeciwzapalny. Po powrocie kotek oczywiście zasnął. Nie chodzi do kuwety, nie je, nie chce pić. Dziś rano zastaliśmy go w innym miejscu w kuchni (albo się przeczołgał albo poszedł około 2 metry) i leżał rozwalony. Na brzuszku a dwie nóżki po dwóch bokach. Kiedy chce się go napoić, ciagle miauczy. Zdarzy się, że co chwile sam z siebie miauknie. Kot nigdy nie miał problemów z kręgosłupem czy sercem. Nie mamy pojecia co robić i bardzo się martwimy o naszego kotka.
Niezwłocznie należy zabrać kota do innego weterynarza, który wykona szereg badań: krew, mocz, usg, rtg. Bardzo trudno zgadywać, co mu może dolegać, gdy nie ma profesjonalnej diagnozy. Ale kot, który nie je, nie pije i nie załatwia się jest w bardzo poważnym stanie – nie wystarczą mu leki przeciwbólowe. Może podczas waszej nieobecności czymś się zatruł? Jak długo był sam? Czy miał dostęp do świeżych zasobów?
