W schroniskach takich jak to w Celestynowie na dom czeka wiele kotów – dorosłych, starszych, nieśmiałych czy osesków. Każdy z nich ma swój sposób, by powiedzieć „zabierz mnie do domu”: jednym spojrzeniem, delikatnym miauknięciem, czasem milczeniem. Nie proszą o współczucie. Chcą tylko, by ktoś wreszcie się zatrzymał i zobaczył w nich więcej niż „po prostu bezdomniaka”.
Adopcja to nie tylko ratunek. To relacja
Bezdomniak nie jest trofeum ani projektem „naprawczym”. Nie potrzebuje litości, a stabilności i miłości. Kiedy wreszcie trafi do swojego domu, nie odwdzięczy się spektakularnie. Po prostu zacznie być sobą: wyciągnie się na kanapie, podejdzie bliżej, aż w końcu zaufa, że to jego dom. I to jest właśnie magia adopcji – moment, w którym obcy staje się częścią codzienności i członkiem rodziny. To dlatego zwykło się mówić, że adopcja ratuje dwa życia: zwierzak zyskuje nowy dom, a my najwierniejszego przyjaciela i bezwarunkową miłość.
Koty, które czekają w schroniskach na nowe rodziny, nie są gorsze. Mają swoje historie – czasem trudne – ale każda z…
Opublikowany przez Portal Koty.pl Piątek, 24 października 2025
Koty ze schronisk nie są inne
Koty schroniskowe mogą nie być w danym momencie najpiękniejsze, mogą mieć problemy z zaufaniem człowiekowi i początkowo traktować nas jak zagrożenie. Ale każde z nich ma w sobie coś wyjątkowego. One nie szukają drugiej szansy, tylko miejsca, które będą mogły nazwać domem.
Kupując kota z hodowli, często kierujemy się wyglądem. Adoptując wybieramy charakter, dojrzałość i emocję. Możemy uratować życie. Bezdomniak to nie jest „drugi wybór” – to najbardziej świadomy wybór, jaki możesz podjąć.
Adoptuj członka rodziny
Firmę Vet Agro tworzą ludzie, którzy są realnie zaangażowani w pomoc zwierzętom i rozumieją, że zaproszenie pod swój dach czworonoga to nie tylko miłe rzeczy, ale też odpowiedzialność – za jego zdrowie, samopoczucie i szczęście.
„Często mamy koty czy psy na domu tymczasowym. Natomiast najczęściej te zwierzęta u nas nie zostają, bo to nie chodzi o to, żebym ja spełniła jakieś swoje potrzeby jako opiekun i miała jedenaście zwierząt w domu, ale o to, żeby one miały najlepszy możliwy dom.” – mówi Beata Janis z Vet-Agro Pets.
W Celestynowie pracownicy mówią, że nie wydają kotów, tylko szukają im rodzin. To zdanie nie potrzebuje komentarza. Bo dom to nie miejsce, tylko relacja.
Koty schroniskowe nie proszą o litość, tylko o szansę, by ktoś zobaczył w nich to, co naprawdę ważne – żywą, czującą istotę, która potrafi kochać w najwspanialszy sposób na świecie. Adoptując, nie bierzesz kota „ze schroniska” – zyskujesz przyjaciela, z którym stworzysz prawdziwy dom.
Artykuł powstał we współpracy z marką Vet Agro Pets.