Przed adopcją
Kiedy ten szary puchaty mruczek przebywał w schronisku, non stop wpychał pyszczek w klatkę, gubił sierść i w ogóle nie chciał jeść. Był w coraz gorszym stanie, a stres zżerał go niemiłosiernie. Wszystko to odbijało się na zdrowiu fizycznym i psychicznym mruczka. Na szczęście okazało się, że znaleziono dom tymczasowy dla potrzebującego czworonoga.
Po
Zmiana była natychmiastowa… Kot odżył! Zarówno na zewnątrz, jak i w środku. Jego sierść odnalazła swój dawny blask i przestała wypadać. Praktycznie cały czas zamknięte oczy zaczęły patrzeć na świat szeroko otwarte. Mruczek bardzo się ożywił i otworzył przed nowymi domownikami.
Nowy dom
Kiedy małżeństwo wzięło Buga – bo tak nazwano kota – do domu, on w ogóle się nie bał. Nagle, jak po dotknięciu czarodziejską różdżką, zaczął żyć zupełnie normalnie… tak, jak gdyby wcześniejsza choroba w ogóle nie istniała. Stał się bardzo czuły i pokochał przytulanie oraz wszelkie pieszczoty.
Zapalony psiarz przygarnął kota
Mąż kobiety, która zapewniła kotu dom tymczasowy, należał do miłośników psów, a nie kotów. Jednakże Bug zupełnie to zmienił… Jak mówi żona: „nigdy nie pozwoliłby mężowi się zignorować”. Po pewnym czasie spędzonym z puchatym przyjacielem, mąż powiedział do żony, że na sto procent muszą go zatrzymać. Kobieta była początkowo zszokowana tym pomysłem, gdyż niedawno z jej inicjatywy adoptowali dwa koty i nie planowała brać trzeciego mruczka na stałe. Jednakże ostatecznie mąż namówił żonę na przygarnięcie Buga. Nawet panie w schronisku rozbawił fakt, że to właśnie mężczyzna chciał zatrzymać kota. Dziś Bug jest bardzo szczęśliwy w nowym domu – ze swoimi kocimi braćmi i ludzkimi rodzicami.
Źródło: https://www.facebook.com/thedodosite/videos/1564125040719942/