Street art to coś więcej niż uliczne bazgroły sprayem.
Absolutnie nie można go mylić z graffiti, choć z niego korzysta. Ta sama technika, narzędzia, materiały, ale efekt zupełnie inny. Zamiast szpecić i niszczyć publiczną przestrzeń – wzbogacają ją, zaskakują pomysłowością i urodą, są wyrazem wewnętrznej potrzeby tworzenia, komentowania i zmieniania rzeczywistości.
Kolorowe farby służą jako narzędzie, ściany, nawet te najbardziej obdrapane, parkany, murki, asfalt, a nawet pojemniki na śmieci – stają się podkładem i inspiracją.
Street art wtapia się w otoczenie, wykorzystuje je do własnych celów. W przeciwieństwie do większości muzealnych eksponatów – można ją dotknąć i jest za darmo. Ma krótkie życie, szybko niszczeje pod wpływem słońca, deszczu, zmiennych temperatur. A także ludzi. Po większości pozostaną tylko zdjęcia.
Dziś prezentujemy zdjęcia kociego street artu wyszperane w sieci. Który najbardziej Wam się podoba? 🙂
Cała galeria dostępna TUTAJ.