Pierwsze chwile kota w nowym domu
Pierwszy dzień w nowym domu przynosi wiele wrażeń zarówno kotu, jak i opiekunowi. Głównym celem jest zapewnienie kociakowi spokoju. Na początek warto umieścić go w cichym pomieszczeniu w domu. W miejscu, gdzie będzie mieć swoje legowisko, możemy położyć coś znajomego – może to być kocyk, poduszka lub zabawka, które były dostępne w hodowli lub schronisku.
Gdy kot poczuje się bardziej oswojony z nowym otoczeniem, stopniowo można go wprowadzać do innych pomieszczeń. Musimy na początku unikać głośnych hałasów, które mogą go przestraszyć. Pranie czy odkurzanie lepiej odłożyć na później, gdy kot już się zaaklimatyzuje, lub przyzwyczajać go stopniowo, np. przez drzwi lub bramkę.
Jeśli w domu są dzieci, powinniśmy nauczyć je, jak podchodzić do kociaka – bez krzyków, nagłych ruchów i trzymania na siłę na rękach. Również odwiedziny osób zainteresowanych nowym domownikiem warto przełożyć na później! Adaptacja do nowego miejsca może trwać 2 dni lub 2 miesiące, zależnie od osobowości kota, jego dotychczasowych przeżyć i naszego przygotowania.
Bądź blisko i zadbaj o potrzeby
Kontakt z opiekunem ma ogromne znaczenie dla kociaka. W pierwszych dniach postaraj się nie zostawiać go na zbyt długo samego, aby nawiązać z nim więź i zapewnić poczucie bezpieczeństwa. Możesz się z nim bawić, ale unikaj przemęczenia, nie zmuszaj go do noszenia na rękach ani do głaskania, jeśli tego nie chce. Pozwól mu samodzielnie zbadać nowe otoczenie.
Czasem zdarza się, że pierwszą reakcją kota po przybyciu do nowego domu jest schowanie się za meblami lub pod kanapą. Może tak chować się przez kilka dni! Nie należy go wtedy wyciągać siłą. Zostaw mu w pobliżu miskę z jedzeniem i świeżą wodą – sam wyjdzie.
Jeśli kociak jest odważniejszy i chętnie eksploruje nowe miejsce, pokaż mu, gdzie znajdują się kuweta oraz miseczka z jedzeniem i wodą. Warto kilkakrotnie prowadzić go do tych miejsc, aby zapamiętał je szybciej.
Co z tym jedzeniem?
Bywa, że nowy domownik może nie mieć ochoty na jedzenie przy ludziach w pierwszych dniach. Warto jednak wiedzieć, że koty – zwłaszcza kocięta – nie powinny mieć głodówki. O ile psy mogą wytrzymać jakiś czas bez pokarmu, u kotów nawet doba bez jedzenia może doprowadzić do zagrożenia zdrowia i życia. Dotyczy to zwłaszcza osobników młodych! Co zrobić, aby kot chciał jeść? Oto kilka podpowiedzi:
- zostaw mu miski w cichym, spokojnym miejscu, aby nie bał się do nich wychodzić,
- jeśli nie je w dzień, zostaw mu jedzenie na noc,
- wybierz na początek mokrą karmę, która jest bardziej smakowita i ma atrakcyjniejszy zapach.
Dobrym wyborem może być karma Brit Care Cat Kitten Fillets in Gravy. Smakowite kąski mięsne w sosie zachęcą kocię do jedzenia. Bezzbożowy skład jest odpowiedni do potrzeb organizmów zwierzaków w tym wieku. Co więcej, receptury są bogate w mięso i wzbogacone w takie dodatki jak nasturcja czy rokitnik. To sprzyja wzmocnieniu układu immunologicznego kociaka. Karma jest pełnoporcjowa, dlatego możesz podawać ją w formie osobnego, wartościowego posiłku. Znajdziesz ją w trzech smakach:
- z kurczakiem i łososiem,
- z kurczakiem,
- z kurczakiem i indykiem.
Dzięki małym saszetkom unikniesz przechowywania otwartego pokarmu, co mogłoby doprowadzić do jego zepsucia.
O co jeszcze zadbać?
Warto jeszcze przed przybyciem kociaka do domu i już w trakcie wspólnego życia pamiętać o potencjalnych zagrożeniach, które mogą na niego czyhać. Są to na przykład:
- otwarte okna bez siatek ochronnych,
- dostęp do niezabezpieczonego balkonu,
- doniczkowe rośliny toksyczne,
- dostępność foliowych reklamówek i torebek,
- szklane przedmioty, które mogą zostać zrzucane i stłuc się, raniąc zwierzaka czy innych domowników.
Dzięki zadbaniu o każdy szczegół będziemy mogli cieszyć się obecnością kociaka w naszym domu. Zaoszczędzony czas możemy poświęcić budowaniu z nim więzi.
Artykuł powstał we współpracy z marką Brit.