Życie z kotem
8 sierpnia 2022 4 minuty czytania

Pamiętajmy o oknach – koty mogą w nich utknąć! Post ku przestrodze

Jest lato, temperatury skaczą do góry, więc tym bardziej: pamiętajmy o oknach! To oczywiste, że ze względu na pogodę otwieramy je na oścież bądź uchylamy lufcik, jednak nie wychodźmy z domu bez wcześniejszego ich zamknięcia. To, że otwór okienny nie jest otwarty w całości, nie znaczy, że kot nie będzie próbował przez niego wyjść… Sprawdźmy, jakie zagrożenia niesie za sobą praktyka zostawiania lufcików.

kot okno

Zdradliwy lufcik

To oczywiste, że w ciepłe pory roku często otwieramy okna. Opiekunowie kotów powinni odpowiednio zabezpieczać otwory okienne i balkony po to, by uniknąć niechcianych, a czasem tragicznych w skutkach sytuacji. Jednakże abstrahując od siatek i zabezpieczeń, warto wspomnieć o innym problemie, z którym mamy do czynienia coraz częściej. Mowa o zostawianiu uchylonych lufcików podczas naszej nieobecności. Często zdarza nam się zakładać, że jeśli okno nie jest otwierane na oścież, to nie trzeba go zabezpieczać. „Przecież kot nie wyjdzie przez taki mały otwór”… Owszem, może i nie wyjdzie, ale będzie próbował, tym samym narażając się na poważne schorzenie.

„Syndrom uchylonego okna”

To, że otwór lufcika nie jest duży nie znaczy, że kot nie będzie usiłował wydostać się na zewnątrz za jego pośrednictwem. Jeśli wyjdziesz z domu, zapominając o zamknięciu lub zabezpieczeniu takiego okna, to bardzo prawdopodobne jest to, że pupil będzie próbował się tam wcisnąć. Wbrew pozorom ta zwykła ciekawość świata może skutkować poważnymi problemami zdrowotnymi u czworonoga. Mianowicie, gdy kot zaklinowuje się w oknie dochodzi do niedokrwienia i stopniowego uszkadzania rdzenia kręgowego, co skutkuje niedowładem bądź paraliżem tylnych nóg. Przypadłość tę określa się mianem „syndromu uchylonego okna”.

Podczas zaklinowania kota na wysokości brzucha dochodzi do uciśnięcia aorty brzusznej oraz silnego niedokrwienia, które uszkadza rdzeń kręgowy, tkankę mięśniową i nerwową do tyłu od miejsca ucisku, czego następstwem jest niedowład lub paraliż kończyn tylnych. Oprócz tego dochodzi również do urazów mechanicznych. Częstym powikłaniem jest także zapalenie trzustki – jak czytamy na weterynarz.krakow.pl.

Trzeba działać szybko

Oczywiście najlepiej byłoby zapobiegać problemowi i nie dopuszczać do tego typu niebezpiecznych sytuacji po to, by zdusić problem w zarodku. Dlatego naprawdę: pamiętajmy o oknach, zabezpieczajmy je siatką ochronną, a gdy wychodzimy, sprawdzajmy dokładnie, w jakim stanie zostawiamy nasze mieszkanie lub dom! Jednak jeżeli jest już za późno i widzimy, że z tylnymi nogami naszego kota zaczyna dziać się coś niedobrego, to jeszcze nie wszystko stracone! Gdy od razu zareagujemy, odpowiednio dobrana rehabilitacja i leczenie pod okiem weterynarza z pewnością pomogą. Dzięki temu zwierzakowi wróci pełna lub prawie pełna sprawność fizyczna w kończynach.

Źródło: https://www.facebook.com/watch?v=621004459329758

Interesuje Cię ta tematyka?

mity o kotach
Życie z kotem

3 szkodliwe mity o kotach. Nie daj im się zwieść!

kot przeszkadza w ćwiczeniach
Życie z kotem

Kot i ćwiczenia w domu? To możliwe!

Życie z kotem

Więcej żwiru!

Pola Bajera

Pola Bajera

Czytaj więcej
Udostępnij:
Data pierwszej publikacji: 8 sierpnia 2022

Newsletter

Chcesz otrzymywać wyjątkowe porady, newsy i historie na maila? Zapisz się na newsletter! (psst… mogą pojawić się też kody rabatowe)

Zapisz się!

Chcesz otrzymywać wyjątkowe porady, newsy i historie na maila? Zapisz się na newsletter! (psst… mogą pojawić się też kody robatowe)