Co jest w nasionach bobu?
Pamiętając o tym, że koty są z natury drapieżnikami i spokojnie przeżyją bez warzyw w swojej diecie, warto wspomnieć o wartościowych składnikach, jakie mają w sobie nasiona bobu. Otóż bób ma w sobie dużo błonnika i obfituje w białko. Zawiera też substancje mineralne, np. magnez i żelazo oraz witaminę K.
Czy koty mogą jeść bób?
W teorii owszem. Z reguły koty całkiem dobrze trawią ugotowany bób i fasolę. Jednak najważniejsze, by nigdy nie podawać kotu surowych nasionek ani ziaren z puszki. Tak samo, nigdy nie powinno się karmić mruczka fasolką po bretońsku, gdyż może to skutkować wzdęciami i wymiotami. Nieważne, jakie nasiona strączkowe – najlepiej podać je ugotowane w samej wodzie, bez żadnych sosów, ziół czy przypraw pokroju soli czy cukru.
Jak podawać kotu bób?
Ważny jest także sposób podania nasionek bobu czy fasoli. Oprócz rezygnacji z wszelkich przypraw warto pomyśleć nad konsystencją. Przede wszystkim należy obrać bób z łupinek przed podaniem go kotu. Wówczas zmniejszymy ryzyko połknięcia miękkiej, ale łykowatej łupinki, która mogłaby się przykleić do przełyku. Warto też podzielić nasionka na mniejsze, „bardziej przystępne” dla kota kawałeczki. Można także zblendować bób, dzięki czemu uzyskałoby się rodzaj łatwo przyswajalnej papki.
Ile bobu może zjeść kot?
Najistotniejsze jest to, żeby nie podawać kotu zbyt dużo bobu na raz i uważnie obserwować reakcję zwierzaka. W przypadku diety kota tyczy się to każdego warzywa, ponieważ w rzeczywistości mruczki nie są przystosowane do efektywnego trawienia tego typu pokarmu. Zawartość błonnika jest tu zarówno zaletą, jak i wadą, gdyż poprawia on trawienie, jednak jednocześnie może powodować biegunki.